Podobno kasza jaglana jest nie tylko zdrowa, ale i modna. W poszukiwaniu łatwego w przygotowaniu, wartościowego ?wypełniacza? zrobiłem z niej zapiekankę.
W stu gramach kaszy jaglanej znajdziesz prawie 350kcal, 10g białek, 72g węglowodanów i niecałe 3g tłuszczy. Jest bezglutenowa, zawiera zdrową dla stawów krzemionkę oraz ?jest zasadotwórcza?, co ogólnie powinno być wskazane w sportowej diecie. Przy tym wszystkim jest neutralna w smaku a co najważniejsze, ma fajny żółty kolor. Same zalety!
Chciałem z niej zrobić coś przynajmniej na dwa dni, żeby nie martwić się o jedzenie gdy wracam z pracy. Kaszkę porządnie wypłukałem i wrzuciłem na wrzącą wodę. Minimalnie osoliłem, po 15 minutach była gotowa.
W międzyczasie pokroiłem wyszorowane pieczarki i pora (jak zawsze wypłukanego w środku) i poddusiłem na odrobinie oliwy, doprawiając świeżo zmielonym pieprzem i szczyptą pieprzu cayenne.
Ponieważ kaszę gotowałem w mniej więcej podwójnej objętości wody, wchłonęła cały płyn i była gotowa do tego, by wyłożyć ją do żaroodpornego naczynia. Piekarnik nastawiłem na 200 stopni.
W czasie gdy się nagrzewał, pokruszyłem biały ser i zmiksowałem go z jogurtem naturalnym, doprawiając pieprzem i małą łyżeczką musztardy. Takim sosem zalałem kaszę z warstwą pieczarek i pora na wierzchu i zapiekłem przez około 35 minut.
Przygotowanie zajęło nie więcej niż godzinę a efekt, choć nie powala estetycznie (muszę coś z tym zrobić, kolejna rzecz w dość jednolitej gamie kolorystycznej) jest całkiem smaczny. Jaglany, delikatny spód dobrze przyjmuje kwaśno-ostry smak wierzchnich warstw. Zapiekanka dobrze smakuje sama w sobie, jest też niezłym dodatkiem do mięsa.
Ja użyłem:
1,5 szklanki kaszy jaglanej
Sporych rozmiarów pora
30dkg pieczarek
Duży kubek jogurtu naturalnego
Trochę oliwy, musztardy, soli, pieprzu i pieprzu cayenne,
ale pewnie masz inny rozmiar naczynia, więc musisz sobie dobrać proporcje we własnym zakresie :)