fbpx

Schumacher w CCC – to dobrze czy niedobrze?

CCC Sprandi Polkowice zakontraktowało na przyszły sezon Stefana Schumachera. Niemiecki kolarz, zwycięzca Tour de Pologne 2006 i Amstel Gold Race 2007 znany jest jednak nie z osiągnięć sportowych a głównie z dopingowej wpadki. Podczas Tour de France 2008 jego błyskotliwa jazda była związana ze stosowaniem nowoczesnej odmiany EPO, Mircera. Schumacher dołącza do Davide Rebellina, który w tym samym roku również stosował ten środek. Razem reprezentowali barwy teamu Gerolsteiner, tyle utytułowanego, co umoczonego w dopingowe praktyki. Jak wpłynie to na wyniki polskiego zespołu? A jak na jego postrzeganie?

 

Posunięcie CCC Sprandi Polkowice jest tyle intrygujące, co niepokojące. Pamiętacie taki zespół jak Rock Racing? Kontrowersyjny biznesmen branży odzieżowej, Michael Ball, stworzył drużynę opartą na zawodnikach z dopingową przeszłością. Dorobił do tego wizerunek ?złych chłopców? i odział wszystko w rockandrollową stylistykę. Odniósł chwilowy sukces, o Rock Racing było naprawdę głośno. Stefan Schumacher nie trafił do tej ekipy, ale przygarnął go za to Michel Rasmussen, który nie zważał na szemraną przeszłość zatrudnianych kolarzy. Zależało mu na możliwościach zdobycia punktów i zwycięstwach. Niemiecki kolarz, którego gwiazda zabłysła mocno, ale na krótko, nie jest herosem na miarę Tylera Hamiltona, Santiago Botero, Oscara Sevilli czy Mario Cipolliniego, którzy mieli swój epizod z Rock Racing. Szlakiem Grodów Piastowskich, gdzie wygrał etap, to nie Tour of California. Zamiast celebryckiego klimatu Rock Racing mamy dostajemy przykrą codzienność.

 

Schumacher to nie weteran, jak Davide Rebellin. Ma 33 lata, za sobą kilka lat kariery na najwyższym poziomie, następnie przerwę związaną z dyskwalifikacją i cztery sezony w zespołach trzeciej dywizji. Jego organizm nie jest więc tak wyeksploatowany jak równolatków. Niewykluczone, że może jeszcze odnosić wartościowe rezultaty, co pokazał choćby w bezpośrednich starciach z kolarzami CCC, gdzie był ich równorzędnym rywalem. Co więcej, bogaty program startowy polskiej drużyny powinien umożliwić Niemcowi obudzenie śpiących w nim rezerw. To szansa na interesujące studium przypadku, zwłaszcza w kontekście ostatnich wyników badań mówiących, że stosowanie dopingu może mieć pozytywny wpływ na odnoszone rezultaty jeszcze przez wiele lat po zaprzestaniu nielegalnego procederu.

 

Z punktu widzenia sportowego, pozyskanie Schumachera to potencjalny strzał w dziesiątkę. Nieźle radzący sobie w jeździe na czas, dynamiczny, dobrze jeżdżący w niewielkich górach zawodnik powinien przynieść sporo punktów i dobrych rezultatów zespołowi CCC Sprandi Polkowice. Niestety, z wizerunkowego punktu widzenia, postać niemieckiego kolarza jest koszmarem. Jego największe sukcesy i spora część kariery związne są z dopingiem: zaawansowanym, perfidnym i bezkompromisowym. Trzeba też pamiętać, że od powrotu na trasy wyścigów reprezentował grupy trzeciej dywizji. Po przejściu do ?prokontynentalnej? CCC zostanie objęty programem paszportu biologicznego i? oby był kontrolowany jak najczęściej.

 

Na rynku jest wielu zawodników pozostających bez kontraktu, którzy mogliby być wzmocnieniem dla naszego zespołu znanego z pomarańczowych strojów, ale kierownictwo postanowiło wybrać kolejnego kolarza z dopingową przeszłością. Każdy, kto popełnił błąd zasługuje na drugą szansę i Schumacher ją otrzymał. Mimo to, ciężko będzie kibicować jednemu z liderów CCC Sprandi Polkowice, który jest postacią nacechowaną tak negatywnie jak Schumacher. Interesujące jest też, jak zatrudnienie Niemca wpłynie na zaproszenia i dzikie karty do wyścigów najwyższej klasy. Z Rebellinem nie było problemu, może więc uda się i tym razem?

Zdjęcie okładkowe, Diane Krauss, wikimedia commons, CC BY SA 3.0


Opublikowano

w

, , ,

przez