Tag: Nie przegap w ten weekend

  • Dlaczego co roku czekam na Paryż-Nicea?

    Dlaczego co roku czekam na Paryż-Nicea?

    Pierwsza, ważna etapówka sezonu. Pierwszy raz, gdy gwiazdy wielkich tourów ścigają się na serio. Do tego symboliczne porzucenie zimy w środkowej Francji na rzecz ciepła i słońca lazurowego wybrzeża. Paryż-Nicea to jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie imprez w roku.

    Ma 84 lata historii. Odwiedza charakterystyczne punkty: a to zbocza Mont Ventoux a to strome wzniesienia w Masywie Centralnym. Kończy się przejazdem przez Col d?Eze i w słońcu Promenady Anglików w Nicei. Po drodze kolarze zmagają się z zimnem i chłodem by na koniec ujrzeć cyprysy palmy nad morzem śródziemnym. Symbolicznie zrzucają zimowe stroje by często w końcówce ścigać się ?na krótko? w pierwszych promieniach wiosennego słońca.

    Ta podróż z północy na południe, choć w linii prostej ma niespełna 700km, jest czymś, co przemawia do mnie najbardziej. Na początku marca sam już jestem spragniony nie tylko słońca i ciepła, ale przede wszystkim odmiany.

    Jeszcze niedawno sezon faktycznie zaczynał się na przedmieściach Paryża. Kilka wcześniejszych sprawdzianów (Tour Mediterranean z obowiązkowym podjazdem Mont Faron, Omloop Het Nieuwsblad i Kuurne-Bruksela-Kuurne oraz Ruta del Sol w Andaluzji) po pierwsze było nieobecnych w telewizji, po drugie to często były faktycznie tylko sprawdziany.

    Co więcej, konkurencyjne Tirreno-Adriatico, które ostatnio rośnie w siłę i odbiera sporą część atencji Francuzom, było często traktowane jako test dla sprinterów przed Mediolan-Sanremo gdy Paryż-Nicea raczej przyciągało na start specjalistów etapówek.

    W tym roku kolarze wyruszą w niedzielę 05.03 z Bois d?Arcy na przedmieściach Paryża a pierwsze trzy etapy będą de facto płaskie. We środę, 08.03 czeka ich pierwszy poważny sprawdzian: 14,5km indywidualną czasówką z metą na wzniesieniu Mount Brouilly. To stromy, 3km podjazd o średniej stromiźnie bliskiej 8%, miejscami dość brutalny dla nóg zawodników.

    Chapelle Notre-Dame aux Raisins BLS k201.jpg
    Par Benh LIEU SONG; derivative work: Kreuzschnabel (perspective corrected), CC BY-SA 3.0, Lien

    To tam powstaną pierwsze, większe różnice między Alberto Contadorem, Romainem Bardetem, Alejandro Valverde, Richie Porte i Geraintem Thomasem, głównymi pretendentami do zwycięstwa w całym wyścigu.

    Choć równolegle w Tirreno-Adriatico wystartują Nairo Quintana, Thibaut Pinot, Fabio Aru, Vincenzo Nibali czy Mikel Landa, obsada w Paryż-Nicea i tak jest wystarczająco ciekawa, by zwrócić uwagę na tegoroczny ?wyścig ku słońcu?.

    Co więcej, dwa dni po czasówce, w piątek, kolarze będą dwukrotnie zmagali się z ciekawym, nadmorskim podjazdem Col de Bourigaille a w sobotę meta będzie usytuowana na podjeździe Col de la Couillole (prawie 16km i ponad 7% stromizny). To już będzie bardzo solidne, górskie ściganie z różnicami mogącymi sięgać nawet kilkudziesięciu sekund.

    Na zakończenie zmagań na zawodników czeka tradycyjny, bardzo dynamiczny i wymagający etap wokół Nicei. To tylko 115km, za to trasa to kolarski rollercoaster po serpentynach nadmorskich wzgórz. Tak samo jak podjazdy (w tym Col d?Eze) liczyć się będzie bezkompromisowość, wyczucie chwili i umiejętność odważnego zjeżdżania.

    By uszanować pamięć ofiar zamachu w Nicei, 14 lipca zeszłego roku, tym razem wyścig nie zakończy się na Promenadzie Anglików, gdzie terrorysta wjechał w tłum świętujących Dzień Bastylii.

    Jeśli po wcześniejszych trudnościach utrzymają się w grze, wiele do powiedzenia powinni mieć Julian Alaphilippe, Daniel Martin, Warren Barguil, Simon Yates, Pierre Rolland czy Diego Ulissi.

    Ja będę oglądał. A wy?

     

    Trasa Paryż-Nicea 2017:

    5 marca, niedziela ? etap 1: Bois-d?Arcy ? Bois-d?Arcy (148,5 km)
    6 marca, poniedziałek ? etap 2: Rochefort-en-Yvelines ? Amilly (192,5 km)
    7 marca, wtorek ? etap 3: Chablis ? Chalon-sur-Saône (190 km)
    8 marca, środa ? etap 4: Beaujeu ? Mont Brouilly (14,5 km; jazda indywidualna na czas pod górę)
    9 marca, czwartek ? etap 5: Quincié-en-Beaujolais ? Bourg-de-Péage (199,5 km)
    10 marca, piątek ? etap 6: Aubagne ? Fayence (192 km), etap górzysty
    11 marca, sobota ? etap 7: Nicea ? Col de la Couillole (177 km), meta na podjeździe
    12 marca, niedziela ? etap 8: Nicea ? Nicea (115,5 km), etap górzysty

  • Na dobre się zaczęło

    Na dobre się zaczęło

    Froome, Contador, Majka, Sagan? Największe gwiazdy w ten weekend sprawdzają swoją formę. Oman, Andaluzja, Portugalia i Provansja są świadkami początku kolarskiego sezonu.

    Nieco mimochodem, w oczekiwaniu na najważniejsze wydarzenia w Europie, miesiąc wcześniej niż jeszcze kilka lat temu, zawodowcy weszli w rytm wyścigowy. Świadczy o tym choćby ilość newsów przetwarzanych przez rowerowe media i tłok w twitterowym strumieniu wiadomości.

    Przygotowanie do kolarskiego weekendu zaczynamy od świetnej wiadomości. Rafał Majka już teraz jest w niezłej formie. Na szczycie ?zielonej góry?, kończącej królewski etap Tour of Oman finiszował czwarty, tuż za Tejayem Van Garderenem i Alejandro Valverde oraz niespodziewanym zwycięzcą, Rafaelem Vallsem. W klasyfikacji generalnej prowadzi Van Garderen, i jest to o tyle ciekawe, że Amerykanin, piąty kolarz ubiegłorocznego Tour de France już w połowie lutego wygląda na nad wyraz szczupłego, zmotywowanego i świetnie wytrenowanego. Jeśli wyścigi rozgrywane we wczesnej fazie sezonu mogą o czymś świadczyć, to w tym wypadku o tym, że Van Garderen zrzuca masę typową dla specjalisty jazdy na czas, by poradzić sobie z wyjątkowo górzystą w tym roku ?Wielką Pętlą?.

    Z kolei w Andaluzji, nieco niespodziewanie spotkali się Chris Froome i Alberto Contador. Dziś czeka ich meta na podjeździe Alto de Hazallanas, a jutro kolejny górski etap. I znów, ciekawa obserwacja w kontekście dalszego rozwoju wydarzeń. Alberto Contador pokonał podczas krótkiej czasówki Chrisa Froome?a. Wygląda więc na to, że Hiszpan, który zapowiedział zakończenie kariery po sezonie 2016 kontynuuje dobrą passę z zeszłego roku. Oczywiście w lipcu wyniki z lutego nie będą miały znaczenia, ale w przypadku pojedynku dwóch wielkich rywali każde zwycięstwo lub porażka ma znaczenie i wpływa na relację między oboma zawodnikami. Zbudowana przez cały sezon przewaga psychiczna może mieć kluczowe znaczenie, gdy obaj będą na granicy swoich fizycznych możliwości podczas górskich etapów Wielkiej Pętli.

    Idąc tym tropem, interesująco zapowiada się jazda Michała Kwiatkowskiego w Volta a Algarve. Rok temu polski kolarz wygrał ten wyścig w koszulce mistrza kraju. To był i dla niego i dla nas wielki sukces, jeden z ważniejszych rezultatów ostatniej dekady. Tym razem ?Kwiato? jedzie w portugalskiej etapówce jako mistrz świata a jego celami są o wiele ważniejsze imprezy. Mam jednak nadzieję, że w Algarve tylko trenuje, w marcu będzie na tyle mocny, by liczyć się w Paryż-Nicea i Mediolan-Sanremo a w kwietniu by zawojować ardeńskie klasyki.

    Najmniej eksponowaną imprezą w ten weekend będzie Tour du Haut Var na południu Francji. Pamiętajcie jednak, że startuje tam CCC Sprandi Polkowice a liderem ?pomarańczowych? będzie Davide Rebellin. Polska ekipa prokontynentalna zaczęła sezon od kilku dobrych miejsc, m.in. Macieja Paterskiego i Gregi Bole, kto wie, może w Haut Var któryś z kolarzy Piotra Wadeckiego pokusi się o wygraną?

    Nie zapominajcie, że do niedzieli trwają torowe mistrzostwa świata. Nawet, jeśli nie kręci was jazda w kółko po nachylonym parkiecie, włączcie relację ze scratchu (torowy wyścig ze startu wspólnego), gdzie jedną z pretendentek do tytułu jest Katarzyna Pawłowska.

    Dla fanów mtb pozostaje ?górska? wersja etapówki w Andaluzji. Andalucia Bike Race rusza w niedzielę, najwygodniej będzie tę imprezę śledzić przy pomocy twittera i facebooka. Co ważne, na starcie staną dwa mocne zespoły z Polski: Andrzej Kaiser z Dariuszem Mirosławem oraz Arkadiusz Cygan z Michałem Marciniakiem. Konkurencję mają zacną, bo nie tylko oni w Andaluzji przygotowują się do Cape Epic. Jose Antonio Hermida, Karl Platt, Matthias Fluckinger czy Alban Lakata to tylko niektóre z największych gwiazd tego wyścigu.

  • Nie przegap w ten weekend – Lombardia dla Kwiato

    Nie przegap w ten weekend – Lombardia dla Kwiato

    Sytuacja, gdy nowo kreowany mistrz świata wygrywa ostatni monument kolarskiego sezonu nie jest nietypowa. Zrobił to m.in Paolo Bettini. W tym roku tęczową koszulkę zaprezentuje w Lombardii Michał Kwiatkowski i będzie on jednym z kandydatów do zwycięstwa. Co jeszcze wydarzy się w ten weeekend?

    Wyścig Spadających Liści

    Piękny klasyk, zaliczany do grona pięciu najważniejszych jednodniówek na świecie. Górzysta trasa, niepewna pogoda, kilka kultowych miejsc (w tym jedno dosłownie: Madonna del Ghisallo, sanktuarium patronki kolarzy) tworzą historię tego wyścigu. W Lombardii wygrywali niemal wyłącznie najwięksi herosi szos. Michał Kwiatkowski ma szansę dołączyć do tego grona, tym bardziej, że sprzyja mu trasa. W tym roku Włosi postanowili zmienić przebieg wyścigu i powrócić do wersji z mniej górzystym finałem. Madonna del Ghisallo znajduje się na początkowych kilometrach, brak też groźnego Muro di Sormano. Metę przeniesiono z Como do Bergamo, jest to więc wersja, którą w latach 2002-2003 wygrywał Michele Bartoli.

    Co to znaczy dla nas? Mniejsze szanse ma Przemysław Niemiec (piąty dwa lata temu) a większe właśnie kolarz o charakterystyce Kwiatkowskiego. Jak zawsze w klasykach trzeba pamiętać o Valverde i Gilbercie, swoje będzie też próbował dodać Contador, ale przewidywane rozstrzygnięcie to raczej akcja któregoś z szybszych kolarzy lub finisz z niewielkiej grupki niż pojedynek górali. Rekord Polski dzierży Rafał Majka – przed rokiem trzeci za Rodriguezem i Valverde. Najlepszy góral Tour de France w zasadzie zakończył już sezon i w Lombardii nie wystartuje.

    Relacja na żywo w eurosporcie, w niedzielę o 14.30. Jeśli ktoś się jeszcze nie przyzwyczaił, że włoskie klasyki przeniesiono niedawno z soboty na ?dzień święty?, warto zachować czujność i nie przegapić!

    Finały, finały

    Schodząc z najwyższego poziomu wyczynu na ziemię, która dotyczy nas wszystkich, w ten weekend planowane są zakończenia wielu serii imprez masowych. Spis znajdziecie np. w mtb-xc.pl. Kończą się: MTB Marathon (Istebna), Bikemaraton (Świeradów Zdrój), Skandia (Kwidzyn, zarazem Puchar Polski), Mazovia (Nowy Dwór Mazowiecki) i Kaczmarek Electric (Wolsztyn). Serio? Mamy aż tylu kolarzy, drużyn,sponsorów i mediów, żeby to wszystko skumulować w jednym weekendzie? To fascynujące i z uwagą będę przyglądał się frekwencji oraz obsadzie na poszczególnych zawodach. Jeśli ktoś skupiał się na ?generalce?, nie odpuści finału, dekoracji i (czasami) wartościowej tomboli dla stałych bywalców. Segmentacja rynku imprez rowerowych w tym roku sięgnęła zenitu, pytanie otwarte, czy za ilością idzie w parze jakość.

    Zimowa zapchajdziura?

    MTB jeszcze nie śpi a już budzą się przełaje. W belgijskim Gieten seria Super Prestige rozpoczyna ?błotne? ściganie na najwyższym poziomie. Pierwszy Puchar Świata rusza za dwatygodnie, zatem starty na początku października będą miały charakter rozpoznawczy. Wbrew pozorom sezon przełajowy jest długi, trwa około pięciu miesięcy a jego apogeum przypada na drugą połowę stycznia, zatem również w tej odmianie kolarstwa trzeba rozsądnie gospodarować formą. Co ważne, przełaje przestały być ?zimową zapchajdziurą? dla zawodników, kibiców i mediów. Konsekwentnie promowane, wchodzą do szerszej świadomości jako zimowa wersja jazdy na rowerze. Interesujące, czy napędzili to producenci sprzętu, szukający niszy i rozruszania zimowego zastoju, czy też ciśnienie było z dołu, od samych kolarzy i rowerzystów. Tak czy inaczej ?błotniacy? będą nam towarzyszyli do wiosny a kto wie, może część z nas sama się w nich przedzieżgnie.

  • Nie przegap w ten weekend – kto wygra mistrzostwo świata?

    Nie przegap w ten weekend – kto wygra mistrzostwo świata?

    Wystartowaliśmy znakomicie – od brązowego medalu Agnieszki Skalniak w wyścigu juniorek. W sobotę szanse na dobry wynik będą miały nasze kolarki a w niedzielę Michał Kwiatkowski. Rozpoczynający się weekend stoi pod znakiem walki o tęczowe koszulki.

    Gerrans, Sagan a może Valverde?

    Najważniejszy jest wyścig elity mężczyzn. W niedzielę niemal 255km zostanie podzielonych na 14 okrążeń. Co jest istotne, to łączne przewyższenie wynoszące ponad 4000m. Nie znaczy to jednak, że mistrzostwa w hiszpańskiej Ponferradzie są przeznaczone dla górali. Dwa podjazdy, które peleton będzie pokonywał na każdym okrążeniu nie są szczególnie wymagające. Kluczową rolę odegra tempo, jakie nadadzą najmocniejsze ekipy. Możliwa jest więc zarówno ostra selekcja i końcówka w stylu znanym z ardeńskich klasyków, czyli finisz niewielkiej grupy mocnych i szybkich górali oraz specjalistów jednodniówek, jak i sprint z przerzedzonego, ale wciąż peletonu.

    W pierwszym scenariuszu kandydatami do medali są m.in. Greg Van Avermaet, Alejandro Valverde, Michał Kwiatkowski, obrońca tytułu Rui Costa, Tony Gallopin, Bauke Mollema, Jelle Vanendert, Philippe Gilbert, Rigoberto Uran, Fabian Cancellara czy Daniel Martin.

    https://twitter.com/EurosportAUS/status/514327862392795137

    W drugim o zwycięstwo powalczą mocni sprinterzy: John Dagenkolb, Peter Sagan i Tom Boonen.

    Kolarzem, który typowany jest do roli faworyta w obu przypadkach jest Simon Gerrans. Australijczyk nie tylko prezentuje w ostatnich tygodniach bardzo wysoką formę, ale też jest specjalistą najważniejszych wyścigów. Do tego ma do pomocy mocną i wyrównaną drużynę, z drugiej strony będzie pod szczególną obserwacją rywali. Kilka słów należy się też wspomnianemu wyżej Fabianowi Cancellarze. Szwajcar zrezygnował z jazdy indywidualnej na czas, by skupić się na wyścigu ze startu wspólnego. Tęczowa koszulka w tej konkurencji, to jedno z nielicznych trofeów, którego brakuje w jego bogatej kolekcji.

    Na koniec kilka słów o szansach Michała Kwiatkowskiego. Polak jest jednym z kolarzy, którzy mogą powalczyć o medal lub nawet o wygraną. Ma za sobą obóz wysokogórski oraz przetarcie na trasie Tour of Britain, gdzie zaprezentował niezłą formę. Dodatkowo nasza drużyna pojedzie w dziewięcioosobowym składzie, mocnym, wyrównanym z wartościowymi zawodnikami (Bodnar, Gołaś, Huzarski, Matysiak, Niemiec, Paterski, Poljański, Podlaski), w roli pomocników ?Kwiato?.

    ?Merckx w spódnicy? polegnie?

    Marianne Vos odpadła od swojej drużyny podczas drużynowej czasówki, dzięki czemu uniknęła kraksy i prawdopodobnej, poważnej kontuzji. Z drugiej strony nie wiadomo, czy holenderska zawodniczka nie jest już zmęczona sezonem pełnym znakomitych rezultatów. Po tęczę może więc sięgnąć choćby Włoszka, Giorgia Bronzini. Panie będą rywalizowały na trasie o długości 127,5km i przewyższeniu ponad 2100m. Na szczególną uwagę zasługuje skład reprezentacji Polski: Paulina Brzeźna-Bentkowska, Eugenia Bujak, Małgorzata Jasińska, Katarzyna Niewiadomoa, Anna Plichta oraz Ewelina Szybiak to bardzo solidna grupa zawodniczek, które w tym sezonie często były w czołówce mocno obsadzonych wyścigów. Czy to pachnie medalem? Trudno powiedzieć, ale polskie kolarstwo kobiece jest z pewnością ważnym elementem zawodowego peletonu.

    Zawody kobiet rozpoczną się w sobotę o 14.00, zostaną poprzedzone wyścigiem juniorów. W piątkowe popołudnie o tęczową koszulkę powalczą jeszcze młodzieżowcy. Elita mężczyzn wystartuje w niedzielę o 10.00, finisz zaplanowany jest ok. godziny 16.45. Kolarskie mistrzostwa świata transmituje Polsat Sport.

    Kogo typuję?

    Wypadałoby przyjąć ciężar odpowiedzialności i wytypować faworytów. Moje podium elity mężczyzn:

    1. Van Avermaet
    2. Valverde
    3. Kwiatkowski

    Ciekawe, czy trafię?

     

  • Nie przegap w ten weekend – początek tęczy

    Nie przegap w ten weekend – początek tęczy

    Tam, gdzie tęcza styka się z ziemią ma leżeć garniec złota. Ten, kto w najbliższych dniach będzie najszybciej poruszał się po szosie, dostanie tęczową koszulkę. Rozpoczynamy mistrzostwa świata, jeden z kluczowych momentów w rowerowym roku. Co jeszcze wydarzy się w ten weekend?

    Wszystkie oczy na Ponferradę

    To nie jest ostatni mocny akcent sezonu zawodowców, ale z pewnością mistrzostwa świata są jednym z najważniejszych wydarzeń w kolarskim kalendarzu. Poza kilkoma przypadkami, tęczową koszulkę wygrywali zawodnicy wybitni. W tym roku ściganie o medale zorganizowano w Ponferradzie, położonej w północno-zachodniej Hiszpanii. Ci, którzy formę szlifowali na trasie Vuelty własciwie nie musieli wracać do domu: z Santiago de Compostela do miejsca rozgrywania mistrzostw jest ok. 200km.

    https://twitter.com/GuidoScheeren/status/512289371643727872

    Zawody rozpoczną się w niedzielę od wyścigów drużyn zawodowych. To nowość w kalendarzu, w tym roku taka próba organizowana jest dopiero po raz trzeci. Zwycięzcy nie dostają tęczowych koszulek, tylko prawo noszenia stosownego emblematu na stroju i używania tytułu przez kolejny sezon. Drużyny startują w sześcioosobowych składach, co przyczynia się do zmniejszenia różnic między rywalizującymi o czołowe lokaty. Dwukrotnie najszybsi byli kolarze Omega Pharma Quick Step, ale grono deptających im po piętach jest spore i wyrównane. Na złoto ostrzą sobie zęby brytyjska Sky, australijska Orica Greenedge, amerykańska BMC czy hiszpańska Movistar. Co ważne, do startu dopuszczane są także kluby spoza ścisłej elity, dzięki czemu będziemy mogli kibicować CCC Polsat Polkowice (w składzie: Mateusz Taciak, Jarosław Marycz, Marek Rutkiewicz, Tomasz Kiendyś, Nikolay Mihaylov i Branislau Samoilau) oraz BDC Marcpol (Paweł Bernas, Kamil Gradek, Piotr Kirpsza, Błażej Janiaczyk, Adam Stachowiak i Jarosław Kowalczyk). Mężczyźni będą rywalizowali na lekko pofałdowanej trasie o długości 57km. Start pierwszej drużyny zaplanowano na 14.00. Wcześniej, bo o 10.00 do walki o medale ruszą drużyny kobiet. Do pokonania będzie 36km. O złoto powinny powalczyć Rabo Liv, Boels Dolmans i Orica Ais. Pula nagród zasadniczo się różni. Najszybszy zespół męski, poza medalami i sławą wygra 33,333?, natomiast najszybszy zespół kobiecy trzy razy mniej!

    Mistrzostwa będą trwały przez cały kolejny tydzień. Na poniedziałek zaplanowano czasówki juniorek i orlików, na wtorek kobiet i juniorów a na środę elity mężczyn (pojedynek Martin-Wiggins). W piątek o tęczową koszulkę w wyścigu ze startu wspólnego powalczą juniorki i orlicy, w sobotę kobiety i juniorzy a w przyszłą niedzielę wielki show, czyli elita mężczyzn. Szczegóły tych wydarzeń w kolejnym ?nie przegap?.

    Maja Włoszczowska zaprasza do Jeleniej Góry

    Drugi najważniejszy po mistrzostwach Polski wyścig cross country w kraju. Zawody w kalendarzu UCI mają kategorię ?1?, zatem trzecią od góry (Puchar Świata > HC > 1). Trasa jest godna imprezy najwyższej rangi, zobaczymy kto ostatecznie zdecyduje się na start. W planie są wyścigi na krótkiej rundzie (XCS) w sobotę (także dla amatorów) oraz pełnowymiarowe XCO (dla licencjonowanych kategorii od młodzika do elity obu płci) w niedzielę. Zawody organizuje Lang Team przy wsparciu Gianta. Mam taką fantazję, że byłaby to idealna okazja do przeprowadzenia kończącego sezon mtb festiwalu z prawdziwego zdarzenia. Ciekawe, czy kiedyś tak się stanie? W każdym razie, jeśli mieszkasz gdzieś w okolicy i nie planujesz w ten weekend własnego startu w zawodach, koniecznie wybierz się w niedzielę w okolice pałacu Paulinum by zobaczyć, jak wygląda prawdziwe xc.

    Walka o punkty

    Zbliżamy się do końca rywalizacji w kilku seriach imprez masowych. W sobotę w Polanicy przedostatni w tym sezonie Bikemaraton, w niedzielę również przedostatnia Mazovia (w Kazimierzu Dolnym). Z kolei szosowcy w sobotę pościgają się w Rajczy na finałowych zawodach ze startu wspólnego wchodzących w skład serii Road Maraton. Amatorskie XC to m.in. setny wyścig Pucharu Tarnowa, który w tę niedzielę zamknie swój dwudziesty (!!!) sezon. Więcej pomysłów na zorganizowany, sportowy weekend znajdziecie jak zawsze na mtb-xc.pl oraz bikecalendar.pl Zdjęcie okładkowe: @sage_solar, flick CC BY 2.0

  • Nie przegap w ten weekend – dożynki

    Nie przegap w ten weekend – dożynki

    Sezon zbliża się do końca, a tu trzeba cisnąć. Czołówka Vuelty jeszcze raz będzie musiała wygenerować sporą moc, by zmierzyć się z podjazdem Ancares, klasykowcy sprawdzą formę w kanadyjskich klasykach a nasi maratończycy wyprują sobie żyły na wymagającej trasie mistrzostw Polski. Zobacz, czego jeszcze nie przegapić w ten weekend!

    Contador broni prowadzenia

    Drugi z najtrudniejszych etapów wyścigu zaplanowano na przedostatni dzień. Alberto Contador pokazał świetną formę na królewskim odcinku w miniony poniedziałek, teraz pozostało mu potwierdzić dyspozycję. Trasa jest łatwiejsza niż ta, prowadząco do Farrapony, ale jest na niej również sporo podjazdów, w tym na kilku nie wyznaczono premii górskich a mogą mieć niebagatelne znaczenie dla przebiegu rywalizacji. Co więcej, finałowe wzniesienie Ancares jest bardzo wymagające: to 12,7km strome średnio na 8,7%, ale w dwóch trzecich jest wypłaszczenie, zatem odcinki poza nim są o wiele cięższe. Zapowiada się brutalna walka o przetrwanie. Chris Froome, ?Purito? Rodriguez i Alejandro Valverde muszą wspiąć się na wyżyny swoich możliwości, by nadrobić minutę nad liderującym Contadorem. Z drugiej strony ?Pistolero? ma aż trzech rywali do kontrolowania a biorąc pod uwagę, że Hiszpanie bardziej oglądają się na siebie niż pilnują konkurenta z teamu Sky, Froome może na tym skorzystać. Dla przypomnienia, dwa lata temu na Ancares triumfował Rodriguez, 5 sekund przed Contadorem, 13 przed Valverde i 38 przed Froomem, który przyjechał piąty, zatem zestaw w czołówce był ten sam, który będziemy obserowali jutro.

    Czy Brytyjczyk jest w stanie wyprzedzić Hiszpanów na tyle, by móc w niedzielę nadal liczyć na końcową wygraną? Wątpię. Finałowa czasówka ma niespełna 10km długości i choć jej trasa może być podstępna (na kolarzy czeka sporo zakrętów na ulicach zabytkowego Santiago de Compostella), trudno oczekiwać, by decydujące rozstrzygnięcia zapadły właśnie tam a nie na Ancares. Dla nas ta Vuelta jest już rozliczona, Przemysław Niemiec zapisał się w hisotrii polskiego sportu zwycięstwem na etapie kończącym się przy jeziorach Covadonga. W niedzielę warto zwrócić uwagę na Macieja Bodnara. To świetny czasowiec, który dobrze sobie radzi także w takich, niedługich próbach a do tego wielu jego potencjalnych rywali wycofało się już z wyścigu. Jest więc szansa na niezły rezultat.

    W Kanadzie pachnie kolarstwem

    Dwa wyścigi jednodniowe we francuskojęzycznym regionie Quebec, to alternatywny sposób przygotowań do mistrzostw świata. Dziś wieczorem naszego czasu Grand Prix de Quebec a w niedzielę Grand Prix de Montreal. Oba to górzyste, dynamiczne zawody w miejskim krajobrazie. Na dobre wyniki nastawiają się Rui Costa, mający świetny sezon Alexander Kristoff, Simon Gerrans i Greg Van Avermaet. My będziemy z uwagą przyglądali się postawie Pawła Poljańskiego, który być może będzie miał szansę jazdy na swoje konto.

    Kwiatkowski kontra Wiggins

    Kto by się tego spodziewał kilka lat temu? Młody, zdolny, polski kolarz jest równorzędnym rywalem dla niedawnego zwycięzcy Tour de France. Michał Kwiatkowski prowadzi w klasyfikacji generalnej Tour of Britain i w niedzielę na trasie krótkiej (8,8km) czasówki będzie rywalizował z Bradleyem Wigginsem o wygraną w wyścigu. Co więcej, Polak nie stoi w tym pojedynku na straconej pozycji!

     

    Maratończycy ścigają się o koszulkę

    Mistrzostwa Polski w Maratonie MTB po raz drugi z rzędu rozegrane zostaną w Obiszowie. 105km i blisko 1700m przewyższenia to solidne wyzwanie dla naszej elity. Warto w tym miejscu podkreślić, że to nie jest kolejny wyścig w sezonie, tyle, że z nieco lepszą obsadą. Spora grupa polskich maratończyków zanotowała w tym roku ciekawe wyniki na arenie międzynardowej, zatem to mogą być naprawdę pasjonujące zawody. Celowo nie używam słowa ?widowisko?, bo raczej trudno spodziewać się tłumów kibiców, ale i tak warto przyjrzeć się choćby listom startowym, wynikom i przeczytać komentarze po imprezie. Przewagę liczebną ma team JBG2 a jeden z ich liderów, Bartłomiej Wawak był w tym roku szósty na mocno obsadzonych mistrzostwach Europy, ale czy jest on jednoznacznym faworytem, trundo powiedzieć.

    Szansa dla amatorów

    Ponieważ najmocniejsi kolarze wyczynowi wybierają się do Obiszowa, otwiera się szansa na dobry wynik dla zawodników ?drugiej ligi?. Kiedy, jeśli nie teraz będzie można stanąć na podium? W Piwnicznej zostanie rozegrany MTB Marathon, oprócz tego jeszcze kilka innych, ciekawych imprez XCM oraz XC. Ja wybieram się sprawdzić, czy coś zmieniło się w Rudzie Śląskiej. Tamtejszy wyścig zostanie zorganizowany po raz osiemnasty, ostatni raz byłem tam chyba siedem lat temu.

  • Nie przegap w ten weekend – najpiękniejsza pora roku

    Nie przegap w ten weekend – najpiękniejsza pora roku

    Przed nami piękny i intensywny weekend. Cała masa imprez wyczynowych do ogarnięcia a do tego wysyp zawodów otwartych dla amatorów, których jest tyle, że aż trudno coś wybrać. Zdecydowanie końcówka lata to moja ulubiona pora roku. Trzeba korzystać!

    #Lavuelta

    To będzie bardzo ciężki weekend dla kolarzy ścigających się w Hiszpanii. W piątek szansę na dobry wynik powienien mieć Philippe Gilbert, ale równie dobrze do mety może dojechać ucieczka, albo z grupy liderów zaatakować Purito lub Valverde. W sobotę wspinaczka do mety to jedna z tych brutalnych ścian, z których słynie północna Hiszpania. La Camperona to nieco ponad 8km wspinaczki na wysokość 1600m n.p.m. ze średnią stomizną 7,5% i końcówką o wartościach sięgających 15%. Z kolei w niedzielę kolarze podjadą w okolice Jezior Covadonga, słynnego miejsca, gdzie etap Vuelty zakończy się już po raz osiemnasty. To nie tylko lokalne ?miejsce kultowe?, ale i bardzo wymagająca szosa, pnąca się w górę przez ponad 12km i kilkukrotnie zmieniająca nachylenie, od łagodnego aż po 17%. Co więcej, bez dnia odpoczynku po weekendzie, peleton jeszcze raz będzie się zmagał z trudnościami w poniedziałek, 16. etap z metą przy jeziorach Somiedo to królewski odcinek tegorocznego, hiszpańskiego touru.

    https://www.youtube.com/watch?v=ckckZ0UynoU

    Piękne ściganie w końcówce 11. etapu zapowiada emocje w nadchodzących dniach

    Alberto Contador ma przewagę w klasyfikacji generalnej a jego dyspozycja sugeruje, że może spokojnie kontrolować sytuację. Chris Froome wydaje się nie być w formie umożliwiającej mu walkę o zwycięstwo w wyścigu, zatem głównymi rywalami dla ?Pistolero? powinni być jego rodacy: Rodriguez i Valverde. Trzeba jednak pamiętać, że lider wyścigu jest po kontuzji a kumulacja trudności w najbliższych dniach może złamać każdego. Za trzy dni czołówka wyścigu, która obecnie wygląda tak:

    1 Alberto Contador Velasco (Spa) Tinkoff-Saxo 44:38:14
    2 Alejandro Valverde Belmonte (Spa) Movistar Team 0:00:20
    3 Rigoberto Urán (Col) Omega Pharma – Quick-Step Cycling Team 0:01:08
    4 Christopher Froome (GBr) Team Sky 0:01:20
    5 Joaquím Rodríguez Oliver (Spa) Team Katusha 0:01:35
    6 Samuel Sánchez Gonzalez (Spa) BMC Racing Team 0:01:52
    7 Fabio Aru (Ita) Astana Pro Team 0:02:13
    8 Winner Anacona Gomez (Col) Lampre-Merida 0:02:22
    9 Robert Gesink (Ned) Belkin Pro Cycling Team 0:02:55
    10 Damiano Caruso (Ita) Cannondale 0:03:51
    11 Daniel Martin (Irl) Garmin Sharp 0:03:59
    12 Daniel Navarro Garcia (Spa) Cofidis, Solutions Credits 0:04:26
    13 Warren Barguil (Fra) Team Giant-Shimano 0:04:56
    14 Wilco Kelderman (Ned) Belkin Pro Cycling Team 0:05:00
    15 Daniel Moreno Fernandez (Spa) Team Katusha 0:06:10

    będzie już kompletnie inna. Ciekawe, jaką taktykę przyjmie Przemysław Niemiec. Czy będzie szukał szansy w odjeździe na jednym z etapów, czy też coraz lepszą, konsekwentną jazdą spróbuje awansować z 21. miejsca, które zajmuje obecnie (ze stratą 10?47?).

    Tour of Britain to jeden z wyścigów robiących najszybszą karierę i zdobywający popularność

    Poza World Tourem

    Dla kolarzy, którzy nie ścigają się w Hiszpanii i wybrali inną drogę przygotowań do Mistrzostw Świata zaczyna się gorący okres. W ten weekend dwa klasyki ze sporą tradycją: GP de Fourmies we Francji oraz ?Klasyk Brukselski?, dawniej ?Paryż-Bruksela?. Z kolei w Wielkiej Brytanii kolejna okazja dla tamtejszych kibiców, by pokazać, jak bardzo są zakręceni na punkcie kolarstwa. Rusza etapówka, która niegdyś nazywała się ?Milk Race? a od kilku lat nosi dumną nazwę Tour of Britain i jest wyrazem spektakularnej kariery, którą jazda rowerem robi na Wyspach. O końcowym rezultacie ośmiodniowego wyścigu powinna zadecydować krótka czasówka za tydzień, dlatego też faworytem jest Bradley Wiggins. Ciekawie zapowiada się też występ Michała Kwiatkowskiego (trasa powinna mu odpowiadać), wspieranego przez Michała Gołasia. W lokalnym zespole Velosure-Giordana pojedzie kolejny z Polaków, Marcin Białobłocki. https://www.youtube.com/watch?v=dqehyH00oIM
    Sztafety (bez polskiego udziału) były wstępem do Mistrzostw, ale mogły dać odpowiedź na pytania o dyspozycję poszczególnych zawodników.

    Mistrzostwa Świata MTB

    Jeśli czytasz ten tekst, z dużym prawdopodobieństwem niedawno zakończył się wyścig orliczek, w którym startowała Monika Żur. Z kolei o 15.30 na trasę ruszają orlicy: Piotr Konwa i Bartłomiej Wawak, ciekawe czy zrelaksowani brakiem konieczności startowania w sztafecie pokuszą się o dobry rezultat. Wawak ostatnio specjalizuje się w maratonach i w tej konkurencji przebojem wszedł do światowej czołówki. ?Trivia fact?: w wyścigu młodzieżowców wystartuje Andri Frischknecht, syn Thomasa ?Frischiego?, jednego z najbardziej utytułowanych i lubianych zawodników w historii MTB, mistrza świata XC z 1996r oraz XCM z 2003 i 2005r. Ależ ten czas pędzi! W sobotę rywalizować będzie elita. Maja Włoszczowska, Katarzyna Solus-Miśkowicz, Anna Szafraniec i Paula Gorycka startują w samo południe, Marek Konwa dwie i pół godziny później. Relacje z wyścigów XCE nie były blokowane na stronie Redbull.tv, zatem jest szansa na dostęp do relacji online. Jeśli nie, trzeba będzie skorzystać z usług Polsatu Sport. Poza kibicowaniem Polakom, ostrzę sobie zęby na pojedynek Schurtera z Absalonem, do którego mam nadzieję włączy się Jaroslav Kulhavy (w sztafecie swoje okrążenie pojechał tym samym tempem co Schurter).
    Dużo dobrego ścigania!

    Końcówka sezonu startowego

    Spis imprez, które zostaną rozegrane w ten weekend znajdziecie jak zawsze w kalendarzach mtb-xc.pl oraz bikecalendar.pl. Po przerwie wraca Bikemaraton z eliminacją w Poznaniu, swój finał zaliczą Cyklokarpaty w Dukli, do wyboru będzie też m.in. Liga Świętokrzyska w Sobkowie, Mazovia w Rawie Mazowieckiej i Kaczmarek Electric w Nowej Soli. Fani XC (czyli m.in ja ;) ) mogą się wybrać do Rabki na finał Pucharu Szlaku Solnego, do Kobyłki na Puchar Mazowsza lub na Eliminatora do Brzeska. Także szosowcy znajdą coś dla siebie (Maraton w Karpaczu lub czasówka w Zawoni i przede wszystkim Cyklo Gdynia) a oprócz wymienionych tu propozycji jest jeszcze wiele, wiele innych. Pogoda ma być idealna (ciepło, ale nie gorąco a do tego sucho), zatem do boju!  

  • Nie przegap w ten weekend – lider Valverde

    Na trasie Vuelta a Espana zaczyna dziać się coraz więcej. Alejandro Valverde już po raz drugi został liderem wyścigu a do tego w świetnym stylu wygrał pierwszy etap z metą na podjeździe. Ściganie w Hiszpanii, to jednak nie jedyne wydarzenie rozpoczynającego się weekendu.

    Stopniowanie emocji

    Pierwszy tydzień iberyjskiego touru dobiega końca i póki co trudno nazwać go szczególnie pasjonującym. To jednak nie jest Wielka Pętla, gdzie emocje są na najwyższym poziomie od samego początku. Mimo to, warto podkreślić dobrą postawę kilku zawodników. Nacer Bouhanni, John Degenkolb, Michael Matthews zrobili, co do nich należało. Pozytywnie zaskoczył też wspomniany we wstępie Alejandro Valverde. Wspólider Movistaru, odgrywający raczej rolę kapitana drużyny niż kolarza typowanego do zwycięstwa, właściwie już jest rozliczony z wyścigu. Wraz z kolegami wygrał jazdę drużynową, następnie, gdy Johnatan Castroviejo pogubił się na finiszu, został liderem. Na pierwszym poważnym podjeździe Vuelty początkowo nadawał tempo dla Nairo Quintany, ale w końcówce sam przejął inicjatywę, ograł Froome?a, Contadora i Rodrigueza, sięgając po wygraną etapową, bonifikatę oraz prowadzenie w wyścigu. La Zubia to dość krótka wspinaczka, ale tempo jazdy czołówki było zawrotne. Froome co chwilę spoglądał na wskazania mocy, ale nie przyspieszył ponad to, co nadał Valverde a Uran i Martin stracili minutę na czterokilometrowej drodze do mety! Pozytywnie zaskoczyli rekonwalescenci: Froome i Contador, Quintana dla odmiany pozostaje w cieniu swojego starszego kolegi z ekipy Movistar. Co więcej, Valverde może wystrzelić po raz kolejny.

    Dziś szosa do mety wznosi się tylko nieznacznie, jest to okazja dla szybkich górali lub mocnych sprinterów. Gilbert, Degenkolb i Matthews są typowani do zwycięstwa, ale jeśli droga okaże się bardziej wymagająca, to właśnie lider wyścigu powinien sobie dobrze poradzić w walce na kresce. W sobotę etap dla sprinterów, można więc spokojnie odpocząć od górskich emocji. Za to w niedzielę kolejny sprawdzian pretendentów do tytułu. Wspinaczka do Valdelinares w Aragonii (prawie 2000m n.p.m.) zostanie poprzedzona dwiema premiami (trzecia i druga kategoria). Ostatnie 70 ze 185km, jakie liczy etap to ciągła jazda góra-dół, zatem może się sporo wydarzyć.

    Rok temy w Bretanii triumfował Filippo Pozzato, Michał Kwiatkowski był 20.

    Grand Prix Zachodniej Francji

    Jednodniowy wyścig w bretońskim Plouay jest szczególnie bliski polskim kibicom. Runda, na której jest rozgrywany w 2000r gościła mistrzostwa świata, podczas których srebro wywalczył Zbigniew Spruch. Tym razem o dobry wynik powalczą Michałowie: Kwiatkowski i Gołaś z Omega Pharma Quick Step. Trasa jest górzysta, preferuje dynamicznych zawodników dobrze radzących sobie w pagórkowatym terenie. Pod tym względem jest to typowy wyścig klasyczny, nieklasyczny za to jest fakt rozgrywania go na rundach. Myśląc o potencjalnym zwycięzcy trzeba wymienić Simona Gerransa, Grega Van Avermaeta czy Rui Costę. Warto też wspomnieć, że poza wyścigiem elity mężczyzn, w Plouay odbywa się eliminacja szosowego Pucharu Świata kobiet.

    Puchar Tarnowa to jedna z propozycji wyścigowych w ten weekend

    A może by tak czynnie?

    Pogoda jest niepewna, ale w drugiej części sezonu aż żal nie sprawdzić gdzieś nogi. Jeszcze do niedawna ostatni weekend wakacji obfitował w imprezy masowe. Tymczasem w tym roku propozycji nie ma zbyt wiele. Poza Mazovią w Olsztynie większe serie imprez omijają zakończenie sezonu urlopowego. Przegląd dostępnych propozycji jak zawsze na MTB-XC.pl, ja wybieram się na trzecią eliminację Pucharu Tarnowa. Jeśli nie chcesz się ścigać, koniecznie pojedź na jakąś wycieczkę. Dni są jeszcze długie, trzeba korzystać, póki można!

  • Nie przegap w ten weekend: Maja, Majka i jeleń na rykowisku

    Vuelta a Espana startuje jutro, ale bez obrońcy tytułu, Chrisa Hornera. Drużynowa jazda na czas i etap sprinterski nie angażują na tyle, by nie zwrócić oczu w stronę mtb. We francuskim Meribel najlepsi zawodnicy w szczytowej formie powalczą o punkty w finałowej eliminacji Pucharu Świata. Tymczasem w Kolorado, Rafał Majka nie ma dość i ściga się o wygraną US Pro Cycling Challenge z Tejayem Van Garderenem. Co jeszcze wydarzy się w ten weekend?

    Maja na podium?

    Nasza najlepsza kolarka górska rozkręca się z każdym tygodniem. Początek sezonu miała obiecujący (trzecie miejsce w Pietermaritzburgu), ale później było nieco słabiej (jeśli brać pod uwagę jej wcześniejsze dokonania). Ostatnio jest coraz mocniejsza, wyraźnie celując z formą w mistrzostwa świata. Puchar Świata również jest ważny, przed finałową eliminacją we francuskim Meribel Włoszczowska zajmuje szóste miejsce w klasyfikacji generalnej. Zwycięstwo zapewniła już sobie jej klubowa (Liv Pro XC Team) koleżanka, Jolanda Neff, zatem przy sprzyjającym zbiegu okoliczności i dobrej jeździe, Maja może awansować nawet na podium! Oprócz niej, we Francji wystartują jeszcze: Katarzyna Solus-Miśkowicz oraz Anna Szafraniec z Krossa, Paula Gorycka z 4F. Wśród mężczyzn: Marek Konwa (Betch.nl Superior), Kornel Osicki (Kross), Marcin Kawalec (Sante BSA Whistle) i Piotr Kurczab (SGR). W U23 swoich siły sprawdzą: Monika Żur, Patryk Adamkiewicz i Marta Turoboś. Wyścigi XCO rozegrane zostaną w niedzielę, elita kobiet jedzie o 13 a mężczyzn o 15:30. Relacja na żywo z niezłym komentarzem jak zawsze będzie dostępna na stronie RedBulla. O ile wśród pań sprawa zwycięstwa w klasyfikacji generalnej jest już jasna, o tyle panowie będą się ścigać do końca. Julien Absalon musi dojechać najdalej czwarty, by być pewnym wygranej. Nino Schurter w ostatnich tygodniach był od niego szybszy, ale Francuz jest na tyle solidny, że powinien się obronić.

    Vuelta bez Hornera

    Zapowiedź Vuelty napisałem wczoraj i możecie ją przeczytać, klikając tutaj. Jest już nieco nieaktualna, ponieważ obrońca tytułu, Chris Horner nie stanie na starcie. Jego drużyna, Lampre-Merida jest członkiem MPCC (ruch na rzecz wiarygodnego kolarstwa). Ponieważ Horner ostatnio był chory, dostał TUE (zezwolenie na użycie terapeutyczne) na leki przeciwzapalne a do tego ma jetlag po podróży z USA, okazało się, że poziom kortyzolu w jego krwi jest za niski. W związku z tym, zgodnie z zasadami MPCC drużyna wykluczyła go ze składu na najbliższy wyścig. To otwiera szansę przed Przemsyławem Niemcem, który dzięki temu będzie mógł jechać na własne konto. Stawia również pytania dotyczące wiarygodności Hornera. Nagłe wycofania ze względów zdrowotnych w przeszłości często wiązały się z przyjmowaniem niedozwolonych środków.

    Przy okazji startu Vuelty warto wspomnieć o kolejnym w tym sezonie upadku Chrisa Froome?a. Lider Team Sky w pierwszym tygodniu Tour de France kładł się na szosie dosłownie co chwilę. Zaowocowało to złamanym nadgarstkiem i wycofaniem z wyścigu. Gdy się wykurował, postanowił powalczyć w Hiszpanii, tymczasem na dwa dni przed startem podczas treningu poślzgnął się na plamie oleju i upadł po raz kolejny. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało.

    Catedral de Jerez de la Frontera by night.JPG
    Catedral de Jerez de la Frontera by night” by Sheeva81Own work. Licensed under CC BY-SA 3.0 via Wikimedia Commons.

    Tak czy inaczej, trzeci wielki tour rusza w sobotę wieczorem. Jazda drużynowa na czas przy zachodzącym słońcu (o godz. 19) ulicami Jerez de la Frontera będzie niezłym widowiskiem. Jest szansa na urocze pejzaże, nic tylko wziąć farby i malować. Zespoły Movistar, Cannondale, Garmin-Sharp, Omega Pharma Quick Step, Orica-Greenedge, BMC, Trek i Sky tradycyjnie zaliczane są do najmocniejszych w tej specjalności, tym bardziej, że w ich składach jest kilku znakomitych czasowców. Krótki dystans (niespełna 13km) i wiele zakrętów mogą zaowocować jakąś niespodzianką. Liczyć się będzie nie tylko zgranie drużyny i moc, ale także spryt i szczęście. W niedzielę jedna z nielicznych okazji dla sprinterów: większość tasy jest płaska jak stół, Nacer Bouhanni powinien mieć gdzie rozwinąć skrzydła. Ponieważ po drodze są dwie premie lotne, na których, tak jak na mecie, czekają bonifikaty czasowe, niewykluczona jest zmiana lidera. O ile oczywiście np. zespół FDJ nie straci za wiele podczas sobotniej jazdy drużynowej.

    Majka w Colorado, Rebellin we Francji

    Dziś po południu pagórkowatym etapem kończy się Tour du Limousin. W tej imprezie kategorii 2.1 nieźle spisuje się ekipa CCC Polsat Polkowice i jej lider, czterdziestotrzyletni Davide Rebellin. Po trzech dniach Włoch zajmuje drugą lokatę w klasyfikacji generalnej, miejsce na końcowym podium jest jak najbardziej możliwe.

    Z kolei w Kolorado znakomicie radzą sobie Rafał Majka i Bartosz Huzarski. Majka, który a US Pro Cycling Challenge miał pojechać tylko po to, by dojechać do mety, trzyma koło Tejaya Van Garderenai jest drugi w klasyfikacji generalnej. Z kolei ?Huzar? również daje radę i jest dziewiąty. Do końca zostały jeszcze trzy etapy: górski (ale nie karkołomny) dziś, 16km czasówka pod górę jutro oraz sprinterski w poniedziałek. Czy Majce zostało jeszcze coś w baku i da radę powalczyć z Van Garderenem? Czy Huzarski pojedzie pod górę na tyle dobrze, by zmieścić się w top10? Motywacją dla niego może być fakt, że właśnie przedłużył kontrakt ze swoją drużyną (obecnie NetApp-Endura, od przyszłego roku z nowymi sponsorami Bora-Argon 18)!

    Polska pod znakiem XC

    Ponieważ lokalna czołówka będzie startować na Pucharze Świata w Meribel, dla wielu chętnych otwiera się szansa na dobry wynik w jednym z wyścigów cross-country. O tym, ile ich będzie i gdzie zostaną rozegrane informuje m.in. mtb-xc.pl. Jeżeli nie miałeś(łaś) planów startowych na ten weekend, może warto spróbować swoich sił właśnie w XC? Z drugiej strony, można też pokibicować szosowcom. W sobotę w Szydłowcu ostatni w kraju wyścig z kalendarza międzynarodowego, czyli Puchar Ministra Obrony Narodowej.