fbpx

Loverove 19.09.2016

Poniedziałkowe loverove, czyli przegląd kolarskich wydarzeń specjalnie dla Was:

1. Weekend bez medali to weekend stracony

Katarzyna Niewiadoma we francuskiej miejscowości Plumelec zdobyła tytuł mistrzyni Europy U-23 i, co ważniejsze, wicemistrzyni Europy Elity w wyścigu ze startu wspólnego. Cała nasza kadra pań pojechała znakomicie, doprowadzając swoją liderkę do miejsca na podium. Wciąż mam mieszane uczucia związane z ideą ME na szosie dla zawodowców (w tym roku rozegrano je po raz pierwszy, wcześniej ta impreza była wyłącznie dla kolarzy niższych kategorii wiekowych). Chyba więc bardziej cieszy po prostu fakt, że Niewiadoma po raz kolejny w tym sezonie nie tylko ścigała się z najlepszymi kolarkami na świecie. Ona po prostu już jest jedną z tych najlepszych kolarek! A końcówka wyścigu wyglądała tak:

https://www.youtube.com/watch?v=Of9RikvRFf8

Teoretycznie nienajwyższemu prestiżowi ME przeczy zaangażowanie Petera Sagana, który mocno się spiął i w Plumelec wywalczył tytuł. Słowak ewidentnie korzysta z faktu, że sezon 2016 jest dla niego bardzo udany i gdzie się da, tam stara się dopisywać kolejne punkty do swojego imponującego CV.

A tymczasem w Rio de Janeiro triumfalny marasz kontynuują nasi parakolarze. Anna Harkowska po srebrze w jeździe indywidualnej na czas wywalczyła kolejne w wyścigu ze startu wspólnego. Tak jak w czasówce lepsza od niej była multiumedalistka, Sarah Storey (zdobyła swój 14. tytuł w karierze!)

Złoty medal przywiezie z Rio Iwona Podkościelna, która pilotowana przez Aleksandrę Tecław zwyciężyła w wyścigu tandemów. Polskie kolarstwo zarówno na Igrzyskach jak i na Igrzyskach Paraolimpisjkich prezentuje się więc znakomicie.

2.Co słychać u Anny Szafraniec-Rutkiewicz

Wywiad z lokalnej telewizji z Myślenic, ale nie dajcie się zwieść. Po nieco sztampowym początku dostajemy sporo infromacji o tym, jak wiedzie się naszej czołowej zawodniczce MTB, od dłuższego czasu zmagającej się z problemami zdrowotnymi.

3. Zapowiedź dnia?

https://www.instagram.com/p/BKds_R7A8GT/

Czy Maja Włoszczowska, która przez niemal całą swoją karierę skupiała się na przygotowaniu formy do kolejnych, najważniejszych imprez mistrzowskich w końcu powalczy o klasyfikację generalną Pucharu Świata? Byłoby świetnie, zarówno dla jej kibiców jak i dla Krossa, którego barwy reprezentuje. Pierwszą zapowiedź zmiany dotychczasowej rutyny Maja dała po wygranym Skandia Maratonie w Dąbrowie Górniczej. A jak będzie, „czas pokaże”.

 


Opublikowano

w

przez