fbpx

Nie przegap w ten weekend – górskie konfrontacje

Rigoberto Uran po świetnej jeździe na czas stał się kandydatem numer 1 do zwycięstwa w Giro d?Italia. Rafał Majka zaskoczył wszystkich dobrą postawą w tejże próbie indywidualnej i umocnił się na trzecim stopniu podium. Tymczasem do Novego Mesta zjechali najlepsi kolarze górscy: Puchar Świata wrócił do Europy. Plan na weekend wygląda więc bardzo intensywnie.

Co wiemy po czasówce?

Zapowiadając #Giro napisałem, że naturalną drogą dla Rigoberto Urana jest walka o zwycięstwo. Był już siódmy i drugi. Każde miejsce poniżej pierwszego byłoby więc regresem. Mimo to, w przedwyścigowych rozważaniach Uran lądował zawsze jako ?ten trzeci?, w tle dla rywalizacji młody Quintana - doświadczony Evans. Tymczasem po raz pierwszy w roli pełnoprawnego lidera drużyny, Rigoberto zbudował wyśmienitą dyspozycję, pierwszą część wyścigu przejechał uważnie i bez większych problemów a podczas górzystej jazdy na czas we czwartek zbudował solidną przewagę nad rywalami. Teraz to nie Evans a Uran może pozwolić sobie na defensywną jazdę. Jest to o tyle możliwe, że pozostali kolarze z ekipy Omega Pharma Quick Step są równie dobrze przygotowani co ich numer jeden. De Gendt, Brambilla i Poels świetnie pojechali czasówkę, pokazali moc i determinację. Nawet w razie kłopotów Urana powinni dać radę opanować sytuację w peletonie.
W podobnej sytuacji jest Rafał Majka. Trzecie miejsce to rewelacja, w kontekście ewentualnego spadku formy Evansa możliwy jest awans na drugi stopień podium. Co więcej, tak jak lider wyścigu, Polak ma znakomitych przybocznych w dobrej formie (Roche, Rogers). Atak kolarzy, którzy muszą to zrobić, jeśli myślą o satysfakcjonującym ich rezultacie: Evansa, Pozzovivo i Quintany, paradoksalnie może ułatwić jazdę Majce. Nie musi ścigać wszystkich, za to może wykorzystać sytuację do zyskiwania przewagi nad kolejnymi rywalami na zmianę. Ten weekend to dwa ciężkie, górskie etapy. W sobotę kolarze zmierzą się ze stworzoną przez Pantaniego legendą podjazdu do sanktuarium Oropa (poprzedzonego dodatkowo dwiema górskimi premiami) zaś w niedzielę wzniesienie Montecampione zakończy etap liczący aż 225km. Oba odcinki będą ciekawym porównaniem kolarstwa drugiej dekady XXIw z czasami ?ery EPO?. Czy zawodnicy będący pod ciągłą kontrolą i bez możliwości ?radosnego? manipulowania swoją krwią stworzą równie wielki spektakl co Pantani z Tonkovem?

Jak to robią Czesi?

Nove Mesto na Morave to jeden z ważniejszych ośrodków sportów outdoorowych w Europie. Liczy zaledwie 10 tysięcy mieszkańców, za to położone jest w centrum kontynentu. Gościło już Tour de Ski, biatlonowe mistrzostwa świata a od kilku lat regularnie przyjmuje puchar świata w kolarstwie górskim. W tym roku zainauguruje europejską część tego prestiżowego cyklu. Trasa jest widowiskowa, z licznymi elementami technicznymi, wielu zawodników wskazuje ją jako swoją ulubioną. Czy Julien Absalon pobije kolejny rekord zwycięstw, czy też może pokona go, powracający do formy faworyt gospodarzy, Jaroslav Kulhavy? Jak spisze się Maja Włoszczowska? W zawodach Bundesligi Polka była ?zaledwie? piąta, jednak powiedzmy sobie szczerze, dla kolarki tej klasy celem mogą być wyłącznie imprezy najwyższej klasy, takie właśnie jak Puchar Świata. Trzeba jednak pamiętać, że w znakomitej dyspozycji jest jej młodsza koleżanka z klubu, Jolanda Naef. Maja za to zaoferowała swoim kibicom darmową wycieczkę do Novego Mesta. Zobaczymy, ilu chętnych pojedzie wspierać naszą gwiazdę. Na Pucharze Świata Polaków będzie wielu. Kluby i zawodnicy, którzy poważniej traktują starty w cross country wybrali się do Czech niemal w komplecie. Cieszy liczna obsada w młodszych kategoriach wiekowych. Warto śledzic relacje i wyniki. Ci, którzy zbierają doświadczenie na zawodach tej rangi już jako juniorzy, mogą w przyszłości decydować o obliczu kolarstwa górskiego nie tylko w kraju, ale i na świecie!

Maratonowa konfrontacja

Interesująco zapowiada się porównanie dwóch serii maratonów mtb. Bikemaraton w Wałbrzychu rozegrany zostanie w sobotę, MTB Marathon w Karpaczu w niedzielę. Ta druga impreza uchodzi za szczególnie trudną, wymagającą i ?górską?, ta pierwsza jest dla niej ciekawą alternatywą. Obie lokalizacje mają wieloletnią tradycję i, w różnych konfiguracjach goszczą kolarzy długodystansowych niemal od początku tej konkurencji w Polsce. Tym bardziej interesujące jest, jak będzie przebiegała rywalizacja na obu maratonach, którzy zawodnicy i które drużyny wybiorą dany wyścig i czy znajdą się śmiałkowie, którzy połączą te dwa starty w jeden, hardcorowy weekend. Szansa na osiągnięcie dobrych rezultatów jest tym większa, że czołówka rodzimego MTB będzie się ścigała na Pucharze Świata w Czechach.