fbpx

Loverove 29.12.2016

Czwartkowe loverove, niemal koniec roku a tu tyle newsów… Jest co oglądać, więc zróbcie sobie podwójną kawę i do dzieła!

1. Emeryt dnia

Bradley Wiggins ogłosił zakończenie kariery. Brytyjski kolarz długo wahał się, czy i kiedy odwiesić wyczynowy rower na hak. Z pewnością w decyzji pomogło mu zamieszanie wokół jego zezwoleń na leki na astmę i tajemniczej paczki, którą otrzymał podczas Criterium du Dauphine w 2011r. Tak czy inaczej, Sir Wiggo żegna się z szosą i żegna się z torem. To z pewnością jedna z bardziej charakterystycznych postaci kolarstwa XXIw, kolarz, który potrafił wyjść poza wąską specjalizację i korzystając ze swoich wyjątkowych umiejętności wygrać o wiele więcej ważnych wyścigów niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. Tutaj znajdziecie przegląd jego największych osiągnięć na szosie. 

2. Kto nie będzie dobrze spał…

W ciągu najbliższych kilku tygodni mamy poznać nazwiska klientów Eufemiano Fuentesa. Choć „Operation Puerto” to sprawa sprzed ponad 10 lat (lato 2006), zaledwie kilka postaci, które korzystały z usług hiszpańskiego lekarza-magika dopingu poniosło konsekwencje (m.in Michele Scarponi, Ivan Basso i Alejandro Valverde). Według dziennika El Pais, laboratorium w Lozannie w końcu przypisało zarekwirowane próbki do pseudonimów z notatnika Fuentesa a wyniki mają być ujawnione w najbliższych tygodniach. Bomby z tak opóźnionym zapłonem dawno w kolarstwie nie mieliśmy, można się jednak spodziewać, że mimo dekady, wizerunek kilku gwiazd może ucierpieć. Pamiętajmy też, że w styczniu dane swoich klientów ma podać do publicznej wiadomości Istvan Varjas, twórca skutecznego systemu dopingu mechanicznego. Początek roku to może być ciężki czas dla zawodowego peletonu…

3. Vittorio Brumotti w nowych barwach

Włoski showman-trialowiec, który przez ostatnie miesiące popisywał się swoimi umiejętnościami w stroju grupy Olega Tinkowa, w tym sezonie będzie nas zabawiał jeżdżąc i skacząc w barwach Astany. Swoją drogą, to ciekawy model biznesowy, by trialowiec wiązał się z grupami szosowymi. Druga sprawa to ta, że Brumotti najwidoczniej lubi postsowiecki kapitał ;)

Tak czy inaczej, ze swoim rowerem odwiedził już zaśnieżoną stolicę Kazachstanu:

potrenował na rolce:

a w ramach tego, że pieniądze nie śmierdzą, tym razem prywatnie i za kasę szejków z Dubaju, pojechał promować Tour of Dubai prezentując kolejną wariację na temat „road bike freestyle”:

Ufff. Wystarczy na dziś.


Opublikowano

w

przez