Tag: kalendarze

  • Układam sobie kalendarz

    Układam sobie kalendarz

    Nie chcę mieć problemów. Nikt nie chce mieć. Tym bardziej w sprawach, które co do zasady mają być przyjemnością. Ułożenie kalendarza startów to zatem nie problem – to wyzwanie.

    Informacje o kolejnych terminach zbierałem sobie sukcesywnie w googlowym arkuszu mniej więcej od grudnia. Co roku jest lepiej, na przełomie lutego i marca większość terminarzy jest już ?zaklepana?, a przecież jeszcze kilka lat temu z niecierpliwością czekaliśmy w zasadzie do ostatniej chwili, by organizatorzy i promotorzy zawodów łaskawie zakończyli swoją pracę. Choć część harmonogramów to wciąż wersje w budowie, nawet Polski Związek Kolarski zamknął większość spraw, zatem mogłem przystąpić do zadanego wyzwania.

    Od regularnego powrotu na rower nie mam zobowiązań klubowych, dzięki czemu cieszę się pełną wolnością w układaniu kalendarza startów. Z drugiej strony, myśląc pragmatycznie, staram się unikać długich podróży: kosztownych i męczących. Oferta jest obecnie tak bogata, że nie muszę ruszać się zbyt daleko od domu, by nadal doświadczać klęski urodzaju i dylematu związanego z wyborem.

    Mimo, że nadal nie myślę o startach na szosie, są weekendy, gdy z żalem będę musiał z czegoś zrezygnować. Pewnie spora część z Was również stanie przed koniecznością takiego wyboru. Ci, którzy ?na sztywno? trzymają się wybranej serii maratonów (ze względów sentymentalnych, klubowych czy sponsorskich), teoretycznie mają łatwiej, o ile oczywiście nie będą chcieli złapać zbyt wielu srok za ogon.

    Turieckap 2014

    Wiem jedno. Bardzo chciałbym wystartować w mistrzostwach Polski XC w swojej, emeryckiej kategorii wiekowej. W końcu są blisko, więc nie będę miał wymówek. Do tego dwie lokalne serie cross-country, ale bez wielkiego ciśnienia. Jasne, zbieranie punktów do generalki daje dobrą motywację na cały sezon, ale z drugiej strony, jaka to różnica dla amatora. Wolę skupiać się na konkretnych wyścigach i wracać do domu z garścią fajnych wrażeń niż za wszelką cenę walczyć o punkty.

    Dlatego też na pewno wrócę na kilka imprez na Słowacji. Bardzo je lubię, są dla mnie ciekawym doświadczeniem a poznawanie nowych miejsc i ludzi dużą przyjemnością. Do tego chcę dołączyć te zawody, w których uczestnictwo wiąże się z pozytywnymi doświadczeniami a nie ?walką z materią?. Jeśli organizator zadbał o mnie, jako zawodnika, tym chętniej do niego wrócę. Jeśli traktował mnie wyłącznie jako wartość przelewu z opłatą startową, chciał mnie otruć quasi posiłkiem regeneracyjnym albo, co gorsza, narażał moje bezpieczeństwo i zdrowie, zwyczajnie z niego zrezygnuję.

    Krótko mówiąc, planując sezon 2015 w pełni korzystam ze znanego faktu. ?Start w zawodach nie jest obowiązkowy?. Zatem jadę tylko tam, gdzie chcę, gdzie mogę się pościgać na niezłym poziomie, w dobrych towarzystwie i na godnych warunkach. Rynek mamy na tyle duży, że ułożenie takiego harmonogramu jest w pełni możliwe.

    Mój wstępny plan wygląda tak:

    1.  12.04.2015   Puchar Smoka Brzyska XC
    2.  19.04.2015   Puchar Tarnowa#1 Lasek Lipie XC
    3.  03.05.2015   Puchar Szlaku Solnego#1 Golkowice XC
    4.  16.05.2015   Dolna Marikova Maraton Słowacja XCM
    5.  30.05.2015   Hołda Race Chorzów XC
    6.  07.06.2015   Puchar Tarnowa#2 Marcinka XC
    7.  14.06.2015   Puchar Szlaku Solnego#2 Spytkowice XC
    8.  20.06.2015   Sulovsky Maraton Słowacja XCM
    9.  05.07.2015   Puchar Szlaku Solnego#3, Skomielna Biała XC
    10. 18.07.2015   MP XCO Sławno XC
    11. 25.07.2015   Cyklokarpaty#6 Zakopane XCM
    12. 15.08.2015   Horal Auto MSR XCM Słowacja XCM
    13. 09.08.2015   Puchar Polski XCO Tuchów XC
    14. 22.08.2015   Kralovsky Maraton Słowacja XCM
    15. 23.08.2015   Puchar Szlaku Solnego#4 Orawka XC
    16. 13.09.2015   Puchar Szlaku Solnego#5 FINAŁ Rabka XC
    17. 20.09.2015   Puchar Tarnowa#3 Marcinka XC
    18. 26.09.2015   Puchar Słowacji XCO Słowacja XC
    19. 4.10.2015    Liga Świętokrzyska, Finał Chęciny XCM

    Kilka wolnych terminów daje szansę na włączenie jeszcze np. jakiegoś uphillu w Beskidach lub innej, ciekawej propozycji :)

    A jakie są Wasze pomysły na kalendarz startów?

  • Kalendarze, kalendarze

    To już ten czas. Można rozpocząć pierwsze przymiarki do sezonu 2015. Polski Związek Kolarski, niektóre Okręgowe Związki Kolarskie oraz część organizatorów imprez jako takich przedstawia szkice przyszłorocznego harmonogramu gier i zabaw na świezym powietrzu.

    Od Mistrzostw Polski przez Puchary, Prestiżowe Maratony po Lokalne Ogórki. Niby tak samo, jak co roku, a jednak trochę inaczej. Bez względu na to, czy pod presją mediów i startujących, czy na podstawie głębokiej autorefleksji wymienionych we wstępie ciał, już teraz mamy do wglądu pewien ramowy program, do którego można zacząć układać swoje plany.

    Główny trend brzmi: więcej. Jeśli chcesz się ścigać na rowerze, od poziomu przedszkolaka do poziomu elity z licencją, czy to na szosie czy to na ?góralu?, okazji będzie co nie miara. Kolejny sezon zapowiada klęskę urodzaju, pozostanie kwestią indywidualnego wyboru, gdzie zbierać punkty, gdzie spotykać się ze znajomymi i które części kraju odwiedzać. Dla zawodników mtb najważniejszą informacją jest zmiana w maratonowym Pucharze Polski, który będzie wykraczał poza cykl Skandii. Ze wstępnej wersji kalendarza PZKol wynika jednak, że ?prawdziwe góry? kolarze odwiedzą tylko dwukrotnie: w maju w Kluszkowcach i Wiśle. Póki co zaplanowano 7-8 eliminacji XCM oraz raptem dwie eliminacje XCO. Znając życie, pojawi się jeszcze sporo zmian. Co ważne, oficjalny sezon będzie dość długi: od 18.04 (białostocki Puchar Polski) do 3.10.2015 (Finał PP XCM – Kwidzyn). Maratonowe mistrzostwa kraju (po raz kolejny w Obiszowie) zaplanowano dopiero na 28.09, cross country to stały termin w połowie lipca (16-19), w nieznanej jeszcze lokalizacji. Do tego dochodzi mnogość imprez amatorskich czy półamatorskich. M.in. Bikemaraton i Skandia wpisały się do oficjalnego kalendarza, na pozostałe serie jeszcze czekamy.

    Bogactwo wyboru będą również mieli amatorzy ścigający się na szosie. Aż 16 eliminacji liczył będzie sobie DSR Road Maraton a to nie jedyna propozycja dla miłośników jazdy w peletonie.

    Kalendarz PZKol zawiera również imprezy dla kolarzy stricte wyczynowych. Choć zawodowcy nie mogą narzekać na brak okazji do rywalizacji, istotny jest brak zawodów kategorii .1. Zarówno etapówki jak i ?klasyki? które zostały zapisane do międzynarodowej klasyfikacji Europe Tour będą oferowały punkty i nagrody jedynie drugiej kategorii. Szkoda, ponieważ w ten sposób prestiż poszczególnych wyścigów będzie wyłącznie kewstią umowną, związaną w dużej mierze z tradycją.

    To największy problem, jaki widzę w projektowanych kalendarzach 2015. Obojętne, czy przeznaczonych dla zawodników wyczynowych czy amatorów. Mimo pewnych ruchów mających nałożyć strukturę i hierarchię, inflacja i nadprodukcja imprez kolarskich (czy też rowerowych) sprawia, że poza mistrzostwami kraju trudno wskazać wyraźnie jasne punkty sezonu. To miłe dla uczestników o tyle, że łatwo będzie znaleźć niszę, w której będzie można odnosić sukcesy. Z drugiej strony zamazuje jasność przekazu. Tak czy inaczej, nie ma co wariować, do ostatecznej wersji terminarzy jeszcze wiele się zmieni.

    Projekt kalendarza PZKol znajdziecie tutaj.