Mycie roweru w warunkach miejskich to spore wyzwanie. Jak sprawnie i względnie schludnie poradzić sobie z tą niezbędną czynnością nie narażając się na straty moralne i gniew bliskich?
Optymalna sytuacja to garaż, wąż z wodą, odpływ i tak dalej. Kto tak ma, ręka do góry i zamiast tego poradnika zapraszam do rozwiązania jednego z kolarskich quizów.
A teraz do dzieła. Po pierwsze?
Oczyść przedpole
Wynieś dywanik, schowaj kosmetyki żony, przewieś ręczniki. Serio. Nawet, jeśli myjesz rower żony, nie zachlap jej rzeczy błotem i smarem. Nawet, jeśli mieszkasz z rodzicami, nie zrób tego samego rzeczom matki. Jasne, miłość matki jest bezwarunkowa, ale są pewne granice. Jeśli masz siostrę?
Wyjmij przednie koło
Zarówno szosówka jak i rower górski, nawet 29er na szerokich oponach zmieści się zarówno pod prysznic jak i do wanny. Pod prysznicem rower stawiasz w pionie na tylnym kole ze skręconą kierownicą.
Do większości wanien rower zmieści się w normalnej pozycji. Aby nie porysować wanny, włóż w haki widelca plastikową rozpórkę, która używana jest przy transporcie roweru.
Zależnie od rozmiaru roweru pod prysznicem będziesz musiał wyjąć sztycę. Rower ustawiasz bowiem górą do ściany/bardziej oddalonego rogu. W ten sposób będziesz mieć dostęp do napędu. Łańcuch zostaw na dużej tarczy z przodu i na środku kasety. Ustaw rower tak, by móc obracać pedałami do tyłu.
Narzędzia i kosmetyki
Przed kabiną/obok wanny rozłóż stary ręcznik. Będziesz mieć potem mniej podłogi do umycia ;).
Przygotuj sobie odtłuszczacz. Ja używam samochodowego, nieżrącego aluminium, gumy i plastiku, częściowo biodegradowalnego. Jeśli cię stać, używaj cytrusowych preparatów rowerowych. Ważne, żeby odtłuszczacz nie był szkodliwy dla sprzętu, twoich rąk i środowiska.
Do tego płyn do mycia naczyń, koniecznie gąbka i dwie szczotki. Najlepiej ?z recyklingu?, przy myciu roweru dostają swoje drugie życie.
Nie więcej niż 10l wody?
Rower w tak przygotowanym terenie da się umyć szybko i sprawnie. Jeśli masz utopionego w błocie ?górala?, zrzuć największe grudy ziemi zaraz po zakończeniu jazdy, nie zapchasz wtedy odpływu.
Spłucz/namocz rower prysznicem. Nie trzeba lać hektolitrów wody, wystarczy parę ruchów i gotowe. Napęd spryskaj odtłuszczaczem zanim zabierzesz się za właściwe mycie.
Namocz gąbkę, weź trochę detergentu i zrób pianę. Piana to podstawa. Dostanie się wszędzie, gdzie potrzeba, zmiękczy brud, rozpuści zaschnięte dżdżownice ;). Zobacz, jak myją rowery mechanicy grup zawodowych. Gąbka+piana i robota z głowy. Pamiętaj o hamulcach i zakamarkach obok nich oraz okolicach suportu i przedniej przerzutki. W tych miejscach pomóż sobie mniejszą szczotką.
Teraz pora na napęd. Weź szczoteczkę, spryskaj odtłuszczaczem, wyczyść ok. 20cm łańcucha. Obróć korbę. Czynność powtarzaj na całej długości łańcucha. Pamiętaj o kółeczkach przerzutek. Większą szczotką oczyść kasetę i blaty. Odtłuszczacz, nawet dobry, sam nie zrobi roboty, musisz włożyć w to trochę energii.
Tak czy inaczej po jednej rundce wszystko będzie lśniące.
Na koniec gąbką przetrzyj obręcze usuwając osad ze startych klocków. Jeśli masz terenowe opony, resztki błota z bieżnika usuń twardszą szczotką.
Spłucz wszystko ciepłą wodą. Zajmie to tylko chwilę. Wymyj resztki piany i odtłuszczacza z napędu i hamulców.
Daj rowerowi odcieknąć, ale i tak nie unikniesz zachlapania podłogi, gdy będzie się wylewała z różnych otworów. Przenieś rower na stojak, ale zanim go wytrzesz zrób jeszcze jedną, ważną rzecz. Umyj przednie koło a przy okazji spłucz z brodzika/wanny pozostałości smaru i brudu.
Potem wytrzyj rower, naoliw łańcuch, psiknij gdzie uważasz za słuszne stosownymi preparatami a następnie wróć do łazienki i…
Usuń ślady walki
Bez solidnej szczotki i mleczka do czyszczenia się nie obędzie. Nawet, jeśli rower nie był bardzo brudny, cała kabina czy też wanna i otaczające kafelki będą w ciemne kropki a na brodziku znajdziesz osad ze smaru.
Pamiętaj o żonie. O matce. O siostrze. O tym, co ci zrobią, gdy nie zrobisz tego dokładnie. Dwa rowery spokojnie umyjesz w pół godziny. Doprowadzenie do porządku łazienki po tym procederze zajmie kolejnych 20 ;). Ale cóż, gdy się nie ma ogródka, trzeba sobie jakoś radzić.