fbpx

Ciężki wybór

Kto był najlepszym kolarzem szosowym w sezonie 2016? Na usta ciśnie się przede wszystkim nazwisko Sagan, ale nie tylko on zapisał się w tym roku wyjątkowymi czynami. Zatem kto jeszcze? Froome? Quintana? Cavendish? A może ktoś inny?

Najlepszy mistrz świata

Peter Sagan jako urzędujący czempion wygrał Gandawa-Wevelgem, Ronde Van Vlaanderen, trzy etapy Tour de France wraz z koszulką najlepszego sprintera, Grand Prix de Quebec a na koniec obronił tytuł i przez kolejny sezon będzie jeździł w tęczowych barwach najlepszego kolarza globu. Do tego odniósł szereg sukcesów w innych wyścigach, był najjaśniejszą gwiazdą zawodowego peletonu a w rankingu UCI zajął pierwsze miejsce z dużą przewagą.

Czy to wystarczy, by uznać go za najlepszego kolarza sezonu 2016? Cóż, raczej tak, choć po piętach depcze mu Chris Froome.

O włos od dubletu, do tego z medalem IO

Defensywna jazda dała Chrisowi Froome?owi pewne zwycięstwo na trasie Tour de France. Mimo kilku dramatycznych momentów: biegu po szosie prowadzącej na Mont Ventoux czy upadku na jednym z alpejskich etapów i jazdy do mety na pożyczonym rowerze, nie było wątpliwości, że to Brytyjczyk z teamu Sky jest najlepszym kolarzem ?Wielkiej Pętli?.

Właściwie bez chwili oddechu Froome pojechał do Rio de Janeiro, gdzie walczył zarówno w wyścigu ze startu wspólnego (przegapił kluczową akcję i skończył na 12. miejscu), jak i w indywidualnej czasówce, gdzie zdobył brązowy medal. Następnie wsiadł w samolot, poleciał do Hiszpanii, gdzie o mały włos a wygrałby Vuelta a Espana.

Gdyby nie jeden etap, na którym wraz z kolegami z ekipy dał się zaskoczył Nairo Quintanie i Alberto Contadorowi, Froome świętowałby ?dublet? wygranych dwóch wielkich tourów w jednym sezonie. Tak jak na Tour de France, tak i na Vuelcie jazda na czas wystarczyłaby mu do dowiezienia do mety bezpiecznej przewagi. W ostatecznym rozrachunku wygraną na swoim koncie zapisał Kolumbijczyk z Movistaru a Froome był drugi.

Pierwsze miejsce w Tour de France, drugie w Vuelta a Espana, brąz Igrzysk Olimpijskich oraz wygrana w Criterium du Dauphine to wybitny dorobek Chrisa Froome?a. Osobiście stawiam go wyżej niż tegoroczne dokonania Sagana, mimo olbrzymiej sympatii, jaką darzę postać Słowaka.

Vuelta to nie Tour, ale?

Quintana, czyli naczelny rywal Froome?a również zaliczył świetny sezon. Choć ?zawiódł? na Tourze, gdzie był ?dopiero? trzeci, podsumowując cały rok zapewne odczuwa satysfakcję. Dzięki wygranej w Vuelta a Espana ma już na swoim koncie dwa wielkie toury (po Giro d?Italia 2014), do tego stanął na podium dwóch trzytygodniowych wyścigów w sezonie. Co więcej, choć nie na TdF, to jednak w bezpośredniej walce pokonał Froome?a, pokazując jazdę w górach na najwyższym poziomie. Do tego zwyciężył też w Tour de Romandie oraz Volta a Catalunya. Gdyby nie rywale, których dorobek jest jeszcze bardziej imponujący, można by śmiało mówić o nim, jako o kolarzu numer jeden na świecie.

Nowy Valverde

Estaban Chaves również stanął na podium dwóch wielkich tourów: był drugi w Giro oraz trzeci na trasie Vuelty, oraz wygrał jeden z ?monumentów?, czyli zamykający sezon Giro di Lombardia. Mimo tak znakomitego sezonu, Kolumbijczyk musi uznać wyższość zawodników, którzy w 2016r byli jeszcze skuteczniejsi i odnosili jeszcze bardziej spektakularne sukcesy. Cóż, życie?

Valverde właściwy

Gdyby tylko Alejandro Valverde udało się przetrwać jeden, kryzysowy etap na Vuelta a Espana, zaliczyłyby trzy wielkie toury w sezonie w pierwszej dziesiątce a kto wie, może i w pierwszej szóstce. A to byłby wyczyn wielki. W połączeniu z wygraną w Walońskiej Strzale oraz szeregiem świetnych lokat w innych, prestiżowych imprezach, Hiszpan jest jedną z najważniejszych postaci sezonu 2016.

Krawężnik dzielący od złota

Upadek w czasie brawurowego zjazdu na trasie wyścigu o mistrzostwo olimpijskie sprawił, że Vincenzo Nibali, który z dużym prawdopodobieństwem ograłby Henao i Majkę w walce o złoto, musiał obejść się smakiem. Sezon 2016 zakończył z wygraną w Giro d?Italia oraz złamanym obojczykiem w Rio. Gdyby nie fatalne skutki podjętego ryzyka, byłby mocnym kandydatem do tytuły kolarza roku.

Złoty but

Tymczasem z mistrzostwa olimpijskiego i złotych akcentów na stroju oraz rowerze cieszy się Greg van Avermaet. Belg do tego wygrał etap Tour de France i przez trzy dni był liderem ?Wielkiej Pętli? a także wygrał Tirreno-Adriatico, Grand Prix Montrealu i Omloop Het Nieuwsblad. Mimo wielkiego sukcesu w Rio, w jego portfolio wciąż brakuje wygranej w jednym z ?monumentów? a, nie ukrywajmy, czasu nikt nie zatrzyma. Van Avermaet ma 31 lat i zwyciężyć we Flandrii będzie mu co raz trudniej.

Cztery etapy to za mało

Mark Cavendish przegrał w Rio z Elią Vivianim w torowym wieloboju (omnium), ale przygotowaniom do Igrzysk i częściowemu powrotowi na tor zawdzięcza odzyskanie dawnego błysku w finiszach z peletonu. Dzięki temu wygrał cztery etapy Tour de France i w najbliższych latach będziemy obserwowali jego pogoń za rekordem zwycięstw Eddy?ego Merckxa. ?Cav? jest w tym momencie drugi w klasyfikacji wszech czasów pod względem zwycięstw etapowych w TdF. By pobić ?Kanibala?, Brytyjczykowi brakuje jeszcze pięciu triumfów. Wtedy z pewnością zapomni, że w sezonie 2016 nie tylko przegrał z Vivianim w Rio, ale też z Saganem w Katarze na finiszu wyścigu o mistrzostwo świata.

Nie zapominam o Fabianie Cancellarze, który wygrał swoje drugie olimpijskie złoto oraz trzeci w karierze wyścig Strade Bianche czy bezapelacyjnie najszybszym, choć nie najskuteczniejszym sprinterze Marcelu Kitellu. Wybierając najlepszego kolarza sezonu trzeba jednak brać pod uwagę i wagę i liczbę zwycięstw. Zatem, jeśli miałbym przedstawić swój prywatny ranking, prezentowałby się on następująco:

  1. Chris Froome
  2. Peter Sagan
  3. Nairo Quintana
  4. Esteban Chaves
  5. Alejandro Valverde
  6. Greg Van Avermaet
  7. Vincenzo Nibali
  8. Mark Cavendish

A jakie są Wasze typy?

Kto był najlepszym kolarzem szosowym 2016r?

View Results

Loading ... Loading …

Zdjęcie okładkowe: Bruce, flickr, CC BY 2.0


Opublikowano

w

przez