fbpx

Dostałem naszywkę

Grywalizacja to fajna rzecz. Strava wykorzystuje ją po mistrzowsku. Naszywka Raphy za ?Festive 500? to jedyna, fizyczna nagroda, jaką można dostać za ukończone, wirtualne wyzwanie. Niby to drobiazg, ale budzący spore emocje.

Pierwsza sprawa to ta, że Strava to nie jest najlepsze na świecie narzędzie do analizy treningu. Są aplikacje, które oferują o wiele więcej, zarówno płatne jak i darmowe. Równocześnie, nawet w wersji free, dostępne dane są wystarczające do podstawowej oceny wartości treningu.

To jednak nie profesjonalna strona Stravy odpowiada za jej sukces. Aplikacja jest fajna, ponieważ wciąga użytkowników do grywalizacji. Trenujesz a równocześnie zbierasz kilometry, metry przewyższenia, konkurujesz z kolegami i nieznajomymi na odcinkach tras w okolicy.

Co miesiąc można zaliczać kolejne wyzwania związane z dystansem oraz walczyć o ?climbing challenge?, czasami pojawiają się też okazjonalne konkursy celebrujące np. wiosenne klasyki czy Tour de France.

W większości z nich wygrać można jedynie wirtualną odznakę, część wyzwań w ramach nagrody oferuje też dostęp do zakupu limitowanych (nietanich!) koszulek.

Królem wyzwań na Stravie jest ?Festive 500?. To coroczny festiwal zimowego kolarstwa, który szczególnie cenią sobie użytkownicy mieszkający na półkuli północnej.

https://www.instagram.com/p/hp2wcKEcjz/

Do przejechania jest pięćset kilometrów od Wigilii Bożego Narodzenia do Sylwestra włącznie. To wtedy dni są najkrótsze a pogoda często utrudnia długie, niespieszne jazdy, jakie charakteryzują tę porę roku. ?Festive 500? jest więc znakomitą okazją by z przytupem rozpocząć przygotowania do kolejnego sezonu oraz? spalić świąteczne kalorie.

Pięćset kilometrów w grudniu to kilkanaście solidnie przepracowanych godzin, zatem dobra ?podkładka? pod kolejne tygodnie treningów.

Najważniejsze jest jednak co innego. Za ukończony challenge sponsor ?festiwalu?, brytyjski producent ekskluzywnej odzieży, przysyła unikatową naszywkę. W tym roku w komplecie znalazła się jeszcze tekturowa podkładka pod kubek. Niby drobiazgi, ale ?dla kumatych? znaczące całkiem sporo: zaangażowanie, przynależność do społeczności a przy cięższej niż tegoroczna zimie dodatkowo krzyczące ?jestem twardzielem?.

W wydaniu 2015 Rapha Festive 500 rozpoczęło 72292 kolarzy na całym świecie. Rekordzista, Kurt Searvogel z Arkansas w USA w siedem dni przejechał niemal 2500km. W Polsce ze Stravą bawiło się 612 osób, Paweł Piróg spod Wrocławia wykręcił w osiem dni aż 1060km. Granicę 500km pokonało 156 osób.


Opublikowano

w

przez