W zimowych rękawiczkach niezbyt łatwo robi się zdjęcia telefonem. W czasie jazdy. O świcie. Ale jakoś daję radę.
Na Instagramie możecie zacząć mnie śledzić klikając tutaj:
Przegląd moich okołorowerowych słit foci z ostatnich tygodni zacznę od wschodów słońca. Gdy dzień jest krótki, czasem można załapać się na wyjątkowe przedstawienie:
https://www.instagram.com/p/BAeqPl5Ecp3/
https://www.instagram.com/p/-vjg5Fkcsa/
https://www.instagram.com/p/-gHLdRkch6/
To na szosie. Bo gdy spadł śnieg, przesiadłem się na rower mtb. Kilkanaście śnieżnych i mroźnych dni to w sam raz, by zima nie zbrzydła:
https://www.instagram.com/p/BAPGXpOkcoc/
https://www.instagram.com/p/BAtzTceEcnS/
Bywało też ponuro, co akurat ma tę zaletę, że prezentuje się dość malowniczo:
https://www.instagram.com/p/_Bzf4kkchO/
Bez względu na pogodę, jest jedna postać, która ma w sobie zawsze bardzo dużo entuzjazmu i czeka by tylko wyskoczyć na chwilę do lasu:
https://www.instagram.com/p/_geOl1kcj3/
https://www.instagram.com/p/BAE5SVrEck3/