fbpx

Kolarski 2015: sierpień

Jeden z najbardziej intensywnych miesięcy w kolarskim kalendarzu obfitował w emocjonujące wydarzenia. Od Tour de Pologne po hiszpańską Vueltę trudno było nadążyć ze śledzeniem rowerowych newsów.

Pięć minut bohaterów drugiego planu

Lubię, gdy zawodnicy na co dzień pozostający w cieniu mają szansę zaprezentować pełnię swoich możliwości i choć na chwilę stają się gwiazdami sportu. Tegoroczny Tour de Pologne przyniósł momenty radości Maciejowi Bodnarowi, który po całodziennej ucieczce wygrał etap w Nowym Sączu oraz Marcinowi Białobłockiemu, zawodnikowi kontynentalnej ekipy One Pro Cycling, który w barwach reprezentacji narodowej wygrał finałową czasówkę na ulicach krakowskiego Starego Miasta. Co więcej, klasyfikację generalną (w końcu) wygrał kolarz Movistaru, Jon Izagirre. Bask wcześniej trzykrotnie próbował wygrać Tour de Pologne. Ten solidny pomocnik, dobry w górach i skutecznie jeżdżący na czas w końcu doczekał się swojej szansy. Ogólnie rzecz ujmując TdP 2015 nie był szczególnie porywającym widowiskiem. Trzeba być szczególnie oddanym fanem, by pasjonować się rywalizacją mniej znanych zawodników. Dla nich samych dobry wynik w wyścigu World Touru to z pewnością cenna sprawa, kibice jednak woleliby w głównych rolach oglądać największe gwiazdy.

Warto więc zaznaczyć, że formę przed Vuelta a Espana budował na naszych szosach Fabio Aru (5. miejsce) a póki zdrowie dopisywało show dla kibiców robił jadący w tęczowej koszulce mistrza świata Michał Kwiatkowski. Realnie rzecz ujmując, wyścig uratowali właśnie Bodnar, Białobłocki i jadący jeden dzień w koszulce lidera Kamil Zieliński.

Ściganie za Oceanem

Tymczasem w USA podobnie nieciekawie co Tour de Pologne wypadł Tour od Utah. Wygrany przez Joe Dombrowskiego wyścig zapisał się w pamięci głównie z powodu fatalnej kraksy z udziałem Matta Brammeira, który na jednym ze zjazdów dosłownie wbił się w drzwi samochodu technicznego (nota bene Porsche) zespołu Airgas Safeway.

W ogóle tegoroczne lato stało pod znakiem kraks z udziałem pojazdów kolumny wyścigu. Greg Van Avermaet przegrał Classica San Sebastian staranowany przez motocykl (wyścig wygrał młody Adam Yates), na etapie Touru podobny los spotkał Jakoba Fuglsanga a na Vuelcie Petera Sagana.

W temacie wyścigów za Oceanem, dużo lepiej niż Tour of Utah wyglądał w tym roku USA Pro Cycling Challenge. Kolejne, cenne zwycięstwo zaliczył Rohan Dennis (po Tour Down Under, rekordzie godzinnym i czasówce na Tour de France). Warto zwrócić uwagę, że pierwszy etap tego wyścigu wygrał Taylor Phinney, który powrócił do ścigania po niemal rocznej przerwie spowodowanej złamaniem nogi na mistrzostwach USA 2014.

Mistrzowie sprintu

Z natłoku wyścigów warto wyłuskać fakt wygranej etapowej Toma Boonena podczas Eneco Tour. Doświadczony Belg zdołał zwyciężyć po finiszu z peletonu, ogrywając wielu młodszych i w teorii szybszych rywali. Z kolei Andre Greipel potwierdził wysoką formę z Tour de France wygrywając klasyk w Hamburgu. Po lipcowym ?dołku? właściwą dyspozycję odzyskał Alexander Kristoff, który pierwszy minął linię mety klasyku w Plouay. Była to jego dwudziesta wygrana w sezonie, dzięki czemu Norweg został najskuteczniejszym kolarzem sezonu 2015.

Trzeci, nie najmniej ważny

Vuelta a Espana, trzeci wielki tour sezonu, często uznawany za wyścig pocieszenia, w tym roku zapowiadał się znakomicie. Na starcie stanęli Chris Froome, Nairo Quintana, Vincenzo Nibali i Fabio Aru. My liczyliśmy na dobry występ Rafała Majki, ale Polak powoli wchodził we właściwy rytm po przerwie, jaką zaplanował po Tour de France.

Jak co roku hiszpańska trzytygodniówka oferowała wiele ciekawych podjazdów, stromych ?ścianek? na których kończyły się kolejne etapy. Początkowo imponującą formę Toma Dumoulina nieco zlekceważono, a okazało się, że Holender z ekipy Gianta napędzi strachu kolarzom uznawanym za faworytów.

Nie pierwszy raz w swojej karierze pecha miał Chris Froome. Brytyjczyk, który mimochodem chciał wygrać dwa wielkie toury w jednym sezonie zaczynał odzyskiwać świeżość po wygranym Tour de France, jednak upadł, złamał stopę i wycofał się z wyścigu. Patrząc na jego jazdę (zanim doznał kontuzji zajmował ósme miejsce z niewielką stratą do Dumoulina) można się spodziewać, że wcześniej ktoś wygra w jednym roku Tour i Vueltę niż Giro i Tour. To z pewnością zachęci przynajmniej kilka gwiazd do podjęcia takiej próby i tym samym podniesie prestiż hiszpańskiego wyścigu.

Tegoroczna Vuelta zostanie zapamiętana również z powodu kontrowersji związanych z Vincenzo Nibalim. Włoch, który został za grupą liderów gdy peleton podzielił się po kraksie postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i rozpędził się trzymając samochodu technicznego. Zachowanie to, dalekie od ducha fair play, zostało zarejestrowane przez kamery i zawodnik w atmosferze skandalu został wykluczony z wyścigu.

Zdjęcie okładkowe: Hernán Pi?era, Flickr, CC BY SA 2.0


Opublikowano

w

przez

Tagi: