fbpx

Kolarski 2015: Październik

Niby już offseason, ale jeszcze niektórzy ścigają się na wysokim poziomie. Oficjalnie otwarte okno transferowe potwierdza wcześniejsze przecieki, ale i zaskakuje intrygującymi rozstrzygnięciami. W tle ścigają się przedstawiciele mniej eksponowanych konkurencji kolarskich, np. torowcy.

Nibali uratował swój sezon

Czwarte miejsce w Tour de France i obroniony tytuł mistrza Włoch to nieco mało dla kolarza formatu Vincenzo Nibalego. Co więcej, próba odbudowy formy i wizerunku na trasie Vuelta a Espana zakończyła się skandalem. Nibali został wykluczony z wyścigu po tym, gdy był nielegalnie holowany przez samochód serwisowy swojej drużyny. W związku z brakiem dni startowych, lider Astany budował formę na mistrzostwa świata na klasykach w swojej ojczyźnie. Jak już wiemy nowym właścicielem tęczowej koszulki został Peter Sagan, Nibalemu zaś została tylko jedna szansa na uratowanie sezonu.

Giro di Lombardia to ostatni ?monument? i przedostatnie ważne wydarzenie w kolarskim kalendarzu. W tym roku na trasie wyścigu znów znalazł się wymagający podjazd Muro di Sormano a przed metą w Como znalazło się wiele ciężkich podjazdów. To jednak nie one zadecydowały o losach ?Lombardii?. Nibali, słynący ze znakomitych umiejętności zjazdowych w popisowym stylu zaatakował prezentując właśnie ten, być może swój największy, atut. Do mety dotarł samotnie a gdy przecinał ?kreskę?, do jego koszulki mistrza Włoch niespodziewanie przykleiła się chorągiewka w narodowych barwach.

Nibali, który w przeszłości kilkukrotnie próbował wygrać jeden z ?monumentów? (Liege-Bastogne-Liege lub Mediolan-Sanremo) zamknął niezbyt udany sezon wzruszającą wygraną. W ten sposób znalazł się w gronie wybitnych kolarzy, którzy na swoim koncie mają trzy wielkie toury oraz tradycyjny klasyk. Jedyne, co ratuje tę imprezę, to transmisja w Eurosporcie, ale brak gwiazd na starcie.

Paryż-Tours na równi pochyłej

Bez obecności w World Tourze i na ostatnim miejscu w europejskim kalendarzu, jeden z najbardziej zasłużonych dla kolarstwa klasyków, czyli Paryż-Tours z roku na rok traci na znaczeniu. Szkoda, bo to piękna impreza o ciekawej trasie, która choć płaska, często daje szansę ambitnym uciekinierom. W przeszłości wydarzyło się tam wiele fascynujących historii. Tegoroczna wygrana Matteo Tosatto, cóż, jest ważna chyba tylko dla niego samego.

?Worek medali?

Torowe mistrzostwa Europy interesują jeszcze mniejszą grupę kibiców niż zwycięstwo Tosatto w Paryż-Tours. Były jednak ważne dla naszej kadry narodowej, która szykuje się do podboju Rio de Janeiro w czasie przyszłorocznych Igrzysk Olimpijskich. Z Grenchen (tak, to ten tor na którym rekordy godzinne bili Jens Voigt i Rohan Dennis) Polacy przywieźli pięć medali: złote Katarzyny Pawłowskiej i Wojciecha Pszczolarskiego w wyścigu punktowym, srebrny męskiej drużyny sprinterów (Drejgier, Sarnecki, Maksel) oraz brązowe Damiana Zielińskiego w sprincie indywidualnym i Adriana Teklińskiego w Scratchu. Miejmy nadzieję, że rzucenie niemal wszystkich sił właśnie na tor zwróci się w Rio, skąd nasi reprezentanci przywiozą kilka krążków. Byłoby szkoda, gdyby przy takim zaangażowaniu coś poszło nie tak.

Najgłośniejsze transfery

Marcel Kittel przechodzi z Gianta do Etixx-Quickstep, którą w związku z tym dodatkowo wesprze niemiecka sieć dyskontów Lidl. Spod skrzydeł Patricka Lefevere?a odchodzi z kolei Michał Kwiatkowski wraz ze swoim wiernym giermkiem i imiennikiem, Gołasiem. Na rynku sprinterskim w ogóle panuje spory ruch, ponieważ Mark Cavendish i jego główny rozprowadzający, Mark Renshaw przechodzą do MTN Qhubecka, a dzięki ich punktom oraz nowemu sponsorowi, Dimension Data, zespół awansuje do World Touru. Ze Sky do BMC odchodzi Richie Porte, gdzie uzupełni lukę po Cadelu Evansie, z kolei z Astany do Sky wędruje Mikel Landa. W związku z licznymi przetasowaniami, sezon 2016 prezentuje się intrygująco.

Giro czy Tour?

Zaprezentowane trasy dwóch najważniejszych wyścigów trzytygodniowych dają spore pole do taktycznego przygotowania całego sezonu. 2016 to bowiem rok olimpijski, zatem niektórzy zawodnicy, którzy będą chcieli powalczyć o medal na górzystej trasie w Rio wyjątkowo potraktują Tour treningowo, pierwszy szczyt formy przygotowując na Giro. Tak chce postąpić Vincenzo Nibali. Z kolei Chris Froome wierzy, że wystarczy mu sił, by po ciężkim Tourze zachować dyspozycję na Igrzyska. Ciekawostką jest dawno nie widziana w Wielkiej Pętli stricte górska czasówka.

Wielka Pętla w sezonie 2016 będzie bez brukowanych niespodzianek, zobaczymy za to Mont Ventoux, bardzo ciężki etap w Pirenejach i kilka nowości w Alpach. Z kolei Giro kusi bardziej uniwersalnych kolarzy większą ilością kilometrów jazdy na czas a organizatorzy znów liczą na szczęście, planując prowadzić peleton w maju na wysokości ponad 2500m (choćby przez przełęcze Bonette, Lombarda czy Agnello).


Opublikowano

w

przez