“Klasyczne” etapy touru szczególnym wyzwaniem dla kości kolarzy. Wtorkowe loverove spod znaku kraksy sezonu.
1. Rzeźnia dnia
Koszmarna kraksa na trzecim etapie Touru z punktu widzenia mechanika Orica – GreenEDGE. Chaos, połamany sprzęt, leżący na szosie zawodnicy, przeciskające się samochody techniczne. Takie ujęcia jeszcze niedawno były niedostępne.
I ta sama sytuacja z punktu widzenia ekipy LottoNL Jumbo
2. Cztery sekundy szybciej niż wiosną
“Purito” Rodriguez wjechał na Mur de Huy szybciej niż Alejandro Valverde w kwietniu podczas Walońskiej Strzały. Zestawienie rekordowych czasów znajdziecie poniżej:
3. Prognoza dnia
Po wczorajszym akcencie “ardeńskiego tryptyku” pora na bruki rodem z Paryż-Roubaix. Co więcej, niewykluczone, że będzie padał deszcz! Raczej nie należy się spodziewać błota i “masakry” jak rok temu, ale nawet niewielka mżawka może zmienić zakurzone dukty w okolicach Cambrai w śliską pułapkę. Przypomnijmy sobie, jak wyglądał brukowany etap Touru rok temu. To było wielkie widowisko, ale kolarzom raczej należało współczuć koszmarnych warunków pracy.