fbpx

Blog Roku – wygrałem!

Nie dostałem się do czołowej dziesiątki plebiscytu ?Blog Roku 2014?. Mimo to wygrałem, nawet więcej niż raz!

Statystyki

W etapie polegającym na wysyłaniu SMSów zebrałem 320 głosów. Dało mi to 14. miejsce na niemal 400 blogów zgłoszonych w kategorii ?Specjalistyczne i firmowe?. Do pierwszej dziesiątki, gwarantującej udział w półfinale i ocenę przez jurorów zabrakło 160 głosów.

Pierwsza wygrana

Pisałem o tym w wielu postach na facebooku, jeszcze w trakcie trwania plebiscytu. Życzliwość i wsparcie, które dostałem od społeczności rowerowej przeszło moje najśmielsze oczekwiania. Głosowaliście sami, namawialiście bliskich i znajomych, udostępnialiście moje wydarzenie i prośbę o wysyłanie SMSów. Zaangażowaliście się w to zupełnie bezinteresownie, także ci z Was, których fanpage mają do pewnego stopnia komercyjny charakter. Mimo to poświęciliście swój czas i przestrzeń na wsparcie mojej spontanicznej akcji. To dla mnie absolutnie bezcenne i daje wiele motywacji do dalszej pracy! Przy tym wszystkim te 320 wysłanych SMSów wspomogło cel charytatywny.

Druga wygrana

Zgłaszając się do konkursu, zapisałem się do kategorii ?Pasje i twórczość?. W końcu traktuję swojego bloga jako działalność hobbystyczną. Decyzją organizatora zostałem jednak przeniesiony do ?specjalistycznych?. W ?Pasjach? 320 głosów dałoby mi upragnione top10. W zasadzie osiągnąłem to, co chciałem, tyle, że bez oficjalnego efektu ;).

Trzecia wygrana

Podobno wygrywa ten, kto ma rację. Zatem, cóż, nie tak dawno miałem rację, pytając ?Gdzie ten sport?. W pierwszej dziesiątce dowolnej kategorii nie znalazł się żaden blog poruszający tematykę okołosportową. Zdrowy tryb życia pojawia się jedynie w kontekście ?lajfstajlu?. Łeb w łeb ze mną w kategorii ?specjalistyczne? konkurował blog o fitnessie (i też przepadł), z kolei Łukasz Gumowski i jego Rovver uzsykał w kategorii ?Pasje? niemal tyle samo głosów co ja w swojej, ale poniżej granicy gwarantującej wejście do top10. Muszę w tym miejscu zaznaczyć, że nasz zasięg i ilość fanów na facebookowych fanpage są stosunkowo niewielkie. Chyba to wciąż zbyt wcześnie, by mówić o sporcie jako elemencie kultury masowej. Biorąc pod uwagę, że środowisko rowerowe mocno się zaangażowało w promowanie głosowania zarówno na XOUTED jak i Rovveru a mobilizacja przeszła moje najśmielsze oczekiwania, wygląda na to, że jest nas zwyczajnie zbyt mało. Taka wygrana nie smakuje zbyt dobrze, jedyne co pozostaje, to praca i cierpliwość.

Jeszcze raz wielkie dzięki dla wszystkich, którzy głosowali i dla tych, którzy zaangażowali się w pomysł, by blogi rowerowe zdobyły szerszą publiczność. Czas na kilka godzin odpoczynku i pora wracać do pisania!

Zdjęcie okładkowe Brian Townsley, flickr, CC BY 2.0


Opublikowano

w

przez

Tagi: