fbpx

Jedz normalnie – Listopadowa zupa cebulowa

Zupa w chłodny dzień to jest to. Rozgrzewa i sprawia, że robi się ciepło na ciele i umyśle. Zupa cebulowa jest jedną z moich ulubionych. To bardzo proste danie, które ma w sobie wiele smaku a do tego kojarzy mi się z jesienią.

Już sam przygotowanie zupy ma charakter bakteriobójczy. Obranie i pokrojenie w plasterki kilograma cebuli odkaża wszystko w promieniu pięciu metrów, co ma niewątpliwe zalety, gdy wokół czyhają wirusy grypy. Jest to jednak drugi etap. Zanim zaczniesz obficie łzawić, najpierw obierz i pokrój na kawałki jarzynę, na której ugotujesz bulion.

zupa-cebulowa (2 of 4)

Na dno sporego garnka wlej dwie łyżki oliwy i na niej zeszklij przygotowaną marchewkę, pietruszkę, selera, pora (pamiętaj, żeby porządnie go wypłukać) i co tam masz w zestawie „na zupę”. Po chwili dolej wody i gotuj pół-przykryte na małym ogniu. Lubię intensywny smak, więc dorzucam dwa liście laurowe, kilka kulek ziela angielskiego, łyżeczkę ziaren pieprzu (zazwyczaj kolorowego) i łyżeczkę kminku. Solę dopiero po jakimś czasie, nieznacznie, nie więcej niż małą łyżeczkę.

zupa-cebulowa (3 of 4)

Gdy bulion spokojnie sobie mruga, zabieram się za cebulę. Obieram i kroję w średniej grubości plastry. Rozgniatam i siekam też dwa ząbki czosnku i wszystko razem ląduje na patelni, gdzie czeka już rozgrzana oliwa. Niemal od razu zmniejszam ogień, bo mimo sporej ilości soku, który momentalnie puszcza cebula łatwo jest ją przypalić. Proces karmelizowania cebuli wymaga to odrobiny uwagi i częstego mieszania. Potrwa jakieś pół godziny, by cebula zyskała charakterystyczny, słodkawy posmak.

Pod koniec smażenia cebuli odcedzam bulion a jarzyny wykorzystam później do sałatki. Zbrązowioną cebulę przekładam do garnka z płynem, wykorzystując kilka łyżek zupy do odklejenia resztek od patelni.

Zupę cebulową gotuję zazwyczaj w dwulitrowym garnku, dolewam więc wody niemal do pełna i zagotowuję. Następnie dodaję solidną porcję tymianku, który wsypując rozcieram w dłoniach. Tym razem miałem też świeży rozmaryn, więc chętnie skorzystałem z okazji i posiekałem kilka charakterystycznych „szpilek”, które dodają ciekawego aromatu. Na koniec mielę kolorowy pieprz, dodają łyżeczkę soli oraz, jeśli mam, kieliszek wytrawnego wina. W teorii powinno być białe, ale czerwone sprawia, że zupa staje się bardziej szara. W ten sposób pasuje do ponurego listopada oraz idei ?biedajedzenia?.

zupa-cebulowa (4 of 4)

Trudno mi oszacować wartość odżywczą takiej zupy. Większość kalorii pochodzi z użytej oliwy. Można założyć, że w jednej porcji zjesz jej ok. łyżki (jakieś 80kcal, 9g tłuszczy). Kilogram cebuli ma ok 300kcal i 70g węglowodanów. Tak naprawdę wiele zależy od tego, ile i jakich grzanek zjesz razem z zupą i czy zapieczesz je saute, czy z serem.


Opublikowano

w

przez

Tagi: