fbpx

Tour de France 2015 – pięć podpowiedzi

Drugi najkrótszy Tour od 1990 roku. Najmniej jazdy na czas od? 1947r. W zamian Mur de Huy, bruki znane z Paryż-Roubaix i sześć finiszy na podjazdach. Trasa Wielkiej Pętli 2015 została wczoraj zaprezentowana i choć szczegóły wyciekły nieco wcześniej, nie odebrało to emocji związanych z oficjalnym przedstawieniem areny zmagań o żółtą koszulkę.

Po pierwsze, kilku kolarzy po niedawnej prezentacji trasy Giro d?Italia wyraziło zainteresowanie próbą wygrania dwóch pierwszych wielkich tourów sezonu. Pozornie może się wydawać, że jest to możliwe. Giro jest ciężkie, ale bez charakterystycznych trudności z kategorii gargantuicznych. Tour ma nieco mniej kilometrów niż zazwyczaj, co więcej, po drugim dniu przerwy etapy będą bardzo krótkie. Uwagę zwraca jednak wymagająca, pierwsza część wyścigu. Mur de Huy, Mur de Bretagne, wiatr i bruki Roubaix powodują, że od samego startu trzeba będzie prezentować najwyższą dyspozycję. Straty z początkowych etapów, które może ponieść dochodzący do formy zwycięzca Giro, mogą być nie do odrobienia w wielkich górach. Alberto Contador i Vincenzo Nibali, dwóch najbardziej prawdopodobnych pretendentów do walki o dublet, jeśli podejmą się wyzwania, będą mieli drogę równie trudną co w każdym innym sezonie.

Po drugie, trasa Touru nie została stworzona z myślą o młodych, francuskich góralach. Thibaut Pinot, Romain Bardet i Warren Barguil wystrzelili z formą w tym sezonie. Wielką Pętlę projektuje się z większym wyprzedzeniem niż półroczne. Tyle, że pewne korekty zawsze są możliwe i kto wie, gdyby tegoroczny Tour zakończył się mniejszym sukcesem francuskich zawodników, być może oglądalibyśmy standardową ilość kilometrów jazdy indywidualnej na czas. 14km pierwszego dnia i 28km jazdy drużynowej dnia dziewiątego to na tyle niewiele, by dobry góral mógł z nawiązką odrobić to w Pirenejach i w Alpach. Równie dobrze co Francuzom jest to na rękę Kolumbijczykom. Najbardziej naturalnym kandydatem do zwycięstwa staje się Nairo Quintana.

Po trzecie, wracają bonifikaty na metach etapów. To powoduje, że pierwszy tydzień rywalizacji będzie jeszcze bardziej emocjonujący i nerwowy. Zwiększa to również szanse Michała Kwiatkowskiego na zdobycie koszulki lidera. Jazda na czas oraz etapy nawiązujące do wiosennych klasyków to idealna okazja, by mistrz świata na kilka dni zmienił tęczę na żółć.

Po czwarte, Tour de France 2015 da okazję do licznych porównań. Od kilku lat fascynujemy się rozmaitymi pomiarami związanymi z tempem jazdy na kluczowych odcinkach a tych, które posłużą analizie znajdzie się na trasie całkiem sporo. Alejandro Valverde pobił w tym roku czas na Mur de Huy podczas Walońskiej Strzały. Zobaczymy, jak ze słynną ścianą poradzą sobie będący w szczytowej formie najlepsi górale świata. Pirenejskie Plateau de Beille to podjazd znany z ?Ery EPO?, gdzie rekordzistą jest Pantani a bardzo szybko wjeżdżali też Armstrong i Basso. La Toussuire to z kolei porównanie do Sastre, Rasmussena i Wigginsa, Mende w Masywie Centralnym (?góra Jalaberta?) do Riisa, Induraina, Pantaniego, Jalaberta, ale i Contadora z Rodriguezem. Na koniec wreszcie słynne Alpe d?Huez, najlepiej zmierzony podjazd w wyścigach zawodowców. Pamiętając o kontekście: przebiegu wyścigu, rozmieszczeniu na trasie, długości etapów, wietrze i sprzęcie, uzyskiwane czasy i szacowany stosunek mocy do masy dadzą podpowiedź dotyczącą stosowania dopingu w kolarstwie AD 2015.

Po piąte wreszcie, dostaliśmy tylko część informacji. Nieznane są profile niektórych etapów (np. do Gap), możliwe, że zmieni się jeszcze punktacja odcinków górzystych i górskich (na płaskich wyraźny bonus dostają zwycięzcy). Za dziewięć miesięcy wykluje się kolejny zwycięzca Tour de France. Czy będzie to obrońca tytułu, Nibali, czy jadący po dublet Alberto Contador czy może Chris Froome, który póki co rozważa nawet zrezygnowanie ze startu we Francji, nie wiadomo. Wiadomo natomiast co innego: Wielka Pętla wciąż jest najważniejszym wydarzeniem w kolarskim kalendarzu, które zasięgiem swojej sławy przebija każdy inny wyścig.

Trasa Tour de France 2015 w pigułce:

Trasa: 4.7, 1. etap Utrecht (Holandia) – Utrecht (Holandia), 14 km (jazda indywidualna na czas)
5.7, 2. etap Utrecht – Zelande (Holandia), 166 km
6.7, 3. etap Antwerpia (Belgia) – Huy (Belgia), 154 km – meta na słynnym Mur de Huy
7.7, 4. etap Seraing (Belgia) – Cambrai, 221 km – siedem odcinków brukowanych (ok 13km) znanych z trasy Paryż-Roubaix
8.7, 5. etap Arras – Amiens, 189 km
9.7, 6. etap Abbeville – Le Havre, 191 km
10.7, 7. etap Livarot – Fougeres, 190 km
11.7, 8. etap Rennes – Mur de Bretagne, 179 km – meta na krótkim, stromym podjeździe
12.7, 9. etap Vannes – Plumelec, 28 km (jazda drużynowa na czas)
13.7, dzień przerwy w Pau
14.7, 10. etap Tarbes – La Pierre St Martin, 167 km – płaski etap zakończony niemal 20km wspinaczką
15.7, 11. etap Pau – Cauterets-Vallee de St Savin, 188 km – najpierw Aspin, potem słynne Tourmalet a na koniec niewielki podjazd do mety
16.7, 12. etap Lannemezan – Plateau de Beille, 195 km – pirenejski klasyk z czterema premiami górskimi, meta na podjeździe, pierwsze wzniesnienie to Portet d?Aspet w dwudziestą rocznicę Fabio Casartellego
17.7, 13. etap Muret – Rodez, 200 km
18.7, 14. etap Rodez – Mende, 178 km – finisz na podjeździe w Masywie Centralnym
19.7, 15. etap Mende – Valence, 182 km
20.7, 16. etap Bourg de Peage – Gap, 201 km
21.7, dzień przerwy w Gap
22.7, 17. etap Dignes les Bains – Pra Loup, 161 km – alpejski etap z metą na podjeździe, który pokonał Eddy?ego Merckxa
23.7, 18. etap Gap – St Jean de Maurienne, 185 km – kilka premii górskich, w tym Glandon a tuż przed metą stromy, krótki podjazd Lacets de Montvernier
24.7, 19. etap St Jean de Maurienne – La Toussuire Les Sybelles, 138 km – krótki, ale ciężki etap w Alpach (4 premie górskie) z metą na podjeździe
25.7, 20. etap Modane Valfrejus – L’Alpe d’Huez, 110 km Telegraph, Galibier i Alpe d?Huez – powtórzenie etapu z 2011, gdy szarżował Contador
26.7, 21. etap Sevres – Paryż, 107 km


Opublikowano

w

przez