Jednym z elementów zabawy w wyczynowego kolarza jest rytualne picie kawy. Prawdziwy kolarz to przecież Włoch a Włoch w życiu, poza jazdą na rowerze, poprawianiem fryzury i byciem karmionym przez matkę, zajmuje się piciem kawy.
Pamiętasz ten filmik?
Nie daj się wprowadzić w błąd. Anglosasi wypaczyli wiele spraw, na których znać może się wyłącznie prawdziwy Europejczyk. Aby zostać kawowym snobem lepiej postępować jak następuje:
1. Pij wyłącznie czarną
Kawa z mlekiem, cukrem czy syropem smakowym to nie kawa. To miły napój, który może poprawić nastrój (kofeina, tłuszcz i cukier poruszą ośrodki w mózgu odpowiedzialne za przyjemność i sympatyczne pobudzenie), ale nie kawa. Każdy dodatek zaburzy odbiór szlachetnego naparu. Pozbawi go właściwego smaku, zapachu i konsystencji. Chcesz być Włochem? Pij espresso!
2. Zapomnij o popularnych markach
?Jacobs, Pedros czy Nescafe? można spożywać wyłącznie w chwilach słabości, zasypiając za biurkiem, lub co gorsza za kierownicą. Gotowe mieszanki niewiadomego pochodzenia przyrządzone pod uniwersalny gust: lekko gorzkie, mało kwaśne, dość mocne. Idealne, by wlać mleko i posłodzić. Tym samym charakteryzują się kawy z sieciówek: Starbucks, Costa, BP czy McDonalds. Jeśli chcesz być kawowym snobem, najlepiej, jeśli będziesz zamawiał niewielkie porcje w palarni i sam mielił w drogim młynku. „Od biedy” zostają niszowe marki z wyraźnie zaznaczoną na opakowaniu datą palenia i pakowania kawy.
3. Idź na cupping
Próbowanie i testowanie różnych kaw oferują często palarnie lub wybrane kawiarnie. Można się tam dowiedzieć podstawowych informacji o kawie, a także o tym, że poza ?gorzka i mocna? kawa bywa czekoladowa, cytrusowa, karmelowa czy ziemista. Kwaśna, cierpka, słodka. Oleista lub rzadka. Do tego będziesz dziwnie siorbać, wąchać, wdychać i wypełniać formularze. Po tym doświadczeniu życie nie będzie już takie samo.
4. Dowiedz się, co to fair trade
Plantacja zbliżona do naturalnych warunków, w jakich rośnie kawa, nie niszcząca okolicznych lasów, do tego pracownicy godnie wynagradzani i chronieni przepisami przed wykorzystywaniem to cenne elementy zabawy w kawowego snoba. Jeśli już coś i tak jest naszym zbytkiem, niech będzie zbytkiem etycznym. Do tego dochodzą również kwestie pragmatyczne. Kawa pochodząca z jednej, ściśle określonej plantacji będzie różniła się od innej, oddalonej choćby o kilkadziesiąt kilometrów. Specjaliści, tak jak sommelierzy, są w stanie odróżnić napary przyrządzone z ziaren pochodzących z tego samego powiatu. Na początek możesz spróbować pobawić się w rozróżnianie kontynentów pochodzenia.
5. Eksperymentuj z zaparzaniem
Tani ekspres ciśnieniowy zabije twoją kawę. Spali, wyzuje z olejków eterycznych i zrobi z niej płyn jak ze stacji benzynowej. Kawiarka, drip, aeropress, tygielek do parzenia po turecku to dobre i ekonomiczne sposoby by cieszyć się wysokiej jakości naparem. Co więcej, ta sama kawa przygotowana w każdym z tych urządzeń będzie smakowała inaczej.
Tak naprawdę nie ma co przesadzać. Dobra kawa to miły dodatek do codzienności. Odrobina wiedzy nikomu jeszcze nie zaszkodziła, podobnie jak pewna staranność w przyrządzaniu ulubionego napoju. Skoro coś może być dobre niewielkim nakładem energii, warto się postatać. Z każdym hobby wiąże się jednak ryzyko obsesji. 100% kawowy snob skazany jest na picie kawy w jednym miejscu w mieście, wydatki na sprzęt, ziarna, społeczną alienację i śmieszność.
Jak wygląda kawowy snobizm w praktyce, przeczytaj tutaj.
Zdjęcie okładkowe: Kawa Fair trade, fot. jakeliefer/flickr CC BY 2.0