fbpx

Kryzys w social media

Kolarstwo doczekało się swojego ?kryzysu w social media?. Na pełnym kontrowersji, 16. etapie Giro d?Italia dyrektorzy sportowi podejmowali kluczowe decyzje na podstawie jednego twitta, który szybko został usunięty z oficjalnego profilu wyścigu.

Trudne warunki, śnieg, mgła i zimno na przełęczy Stelvio sprawiły, że kierownictwo wyścigu dookoła Włocha zaserwowowało wczoraj kolarzom festiwal złego zarządzania. Początkowo rozegranie całego etapu stało pod znakiem zapytania. Następnie pojawiły się pogłoski o możliwości zmiany trasy i ominięcia najwyższych przełęczy, byle tylko dojechać bezpiecznie do finałowego podjazdu Val Martello. Ostatecznie aura okazała się łaskawa. Warunki były ?tylko? bardzo trudne. Temperatura utrzymała się powyżej zera, zamiast obfitych opadów śniegu pojawiła się mieszanka śniegu z deszczem. Nawet chmury nie były tak nisko, by uniemożliwić transmisję TV.

 

Warunki na przełęczy Stelvio kilkanaście minut przed przejazdem kolarzy  

Kolarze wystartowali, na przełęczy Gavia uformowała się pierwsza ucieczka, wkrótce doścignięta przez peleton. Na zboczach Stelvio od topniejącej (ale nie przesadnie) głównej grupy oderwał się Dario Cataldo i jako pierwszy osiągnął najwyższy punkt wyścigu, nazywany na Giro ?Cima Coppi?. Ograniczona widoczność po drugiej stronie przełęczy skłoniła do refleksji, jak zadbać o bezpieczeństwo kolarzy. Początkowa idea, by zneutralizować przynajmniej część zjazdu została zarzucona. Radio wyścigu, oficjalne źródło komunikacji podało jedynie ostrzeżenie o potencjalnym niebezpieczeństwie. Tymczasem odpowiedzialny za twittera Giro ?social media specialist? musiał opacznie zrozumieć wiadomość i zamieścił wpis o neutralizacji zjazdu. Cataldo jednak był już na zjeździe, na przełęczy Stelvio część kolarzy wzięła cieplejsze kurtki i prowiant. Niektórzy zaczęli zjeżdżać wolniej, inni szybciej. Nairo Quintana, Pierre Rolland i Ryder Hesjedal wraz z pomocnikami popędzili za motocyklem z czerwoną flagą, który wkrótce zniknął z pola widzenia. Zdobytą na zjeździe przewagę o dziwo utrzymali na przejeździe przez dolinę a następnie powiększyli na blisko godzinnym podjeździe Val Martello. Twitt o neutralizacji został szybko ?zneutralizowany?, więc część ekip, w tym Saxo Bank Rafała Majki i Omega Pharma Quick Step lidera, Rigoberto Urana musiała dostosować się do nowych warunków i rozpocząć pogoń.  


Kontrowersyjna ucieczka za motocyklem z czerwoną flagą

Czy zachowanie uciekinierów było fair? Nie do końca, ale też nie było całkowicie naganne. Czy zachowanie dyrektorów sportowych poszkodowanych ekip było błędne? Tak, wszak oficjalnym źródłem komunikacji jest radio wyścigu. Tyle, że nie do końca. Z Twittera korzystają niemal wszyscy w zawodowym peletonie. To znakomite źródło informacji, często najszybsze i najbardziej rzetelne. Tam właśnie pierwsze pojawiają się newsy o wynikach, kontuzjach, rozpoznawani są zawodnicy w ucieczkach, a i sami zainteresowani udzielają autorskich komentarzy tuż po wjeździe na metę. W sytuacji chaosu powstał jednak ogromny szum informacyjny, z którego trudno było wyłowić realny stan rzeczy. W tym bałaganie zgubił się prowadzący oficjalny profil Giro, przez co  piękny, jak nazwaliby go Anglosasi, ?epicki? etap trafi do kronik pod literę ?K? jak ?Kontrowersje?.


Dyskusja dyrektorów sportowych przed startem kolejnego, 17. etapu

Szkoda, ponieważ jazda Quintany, Hesjedala i Rollanda była znakomita. Zwłaszcza dwaj ostatni pozytywnie zaskoczyli swoją dyspozycją. Również za ich plecami toczyła się ciekawa rywalizacja: Rafał Majka próbował atakować, co skończyło się odpadnięciem Cadela Evansa z jednej strony, z drugiej kontrą kilku rywali (Pozzovivo, Kelderman, Aru). Klasyfikacja generalna została przewrócona, nowym liderem jest Nairo Quintana a za nim o podium rywalizować będzie przynajmniej sześciu kolarzy.

Kryzys komunikacyjny pokazał jeszcze jedno: jak bardzo zmieniło się kolarstwo. Trzydzieści lat temu w takich warunkach przed peleton zapewne wyjechałby Bernard Hinault, gwizdnął i oświadczył, że ściganie ruszy po zjeździe ze Stelvio. Dwadzieścia lat temu wyrocznią byłoby radio wyścigu i tablice z komunikatami napisanymi kredą. Dziś, gdy wszyscy mają ze sobą bezpośrednią łączność, w samochodach decydentów są telewizory i internet, wyścig staje na krawędzi kompromitacji przez jednego, błędnego twitta.

Zebrane komentarze organizatorów wyścigu, zawodników i kierowników drużyn znajdziecie w dwóch wpisach na rowery.org: ?co z tą neutralizacją?, ?intencje organizatorów?. Miażdżącą krytykę dyrektora Giro wyraził Patrick Lefevere, menadżer Omega Pharma Quick Step (do przeczytania w serwisie cyclingnews)


Opublikowano

w

przez

Komentarze

Jedna odpowiedź do „Kryzys w social media”

  1. […] wokół wydarzeń na 16. etapie Giro d?Italia nie milkną. Patric Lefevre, szef jednej z najbogatszych i najważniejszych drużyn, Omega Pharma […]