fbpx

Nie przegap w ten weekend – Primavera

Jest tylko pięć kolarskich ?monumentów?. Każdy jest inny, każdy wyjątkowy. Pierwszy z nich już w tę niedzielę. Wiosenne mistrzostwa świata, jedyny w swoim rodzaju Mediolan-Sanremo.

Niewiele jest okazji, gdzie góral, sprinter, specjalista wyścigów jednodniowych i najlepszy zawodnik w jeździe na czas przystępują do rywalizacji z równoprawnej pozycji faworyta. Absurdalny, jak na współczesne czasy, dystans 300 kilometrów, który dzieli Mediolan od Sanremo wyrównuje szanse. Niewielkie pagórki: Cipressa i Poggio, które same w sobie nie stanowią problemu nawet dla amatora, na koniec długiego dnia są idealnym miejscem do ataku dla mających resztki sił śmiałków. Ostatni zjazd i prosta do mety to szansa dla sprinterów na wypracowanie dogodnej pozycji do finiszu, o ile którykolwiek z pomocników przetrwał wcześniejszy dystans, ataki i kraksy.

  Tradycyjnie rozgrywany w soboty, wyścig został przeniesiony na niedzielę. Nie obyło się również bez majstrowania przy trasie. Wcześniejsze plany jej utrudnienia spaliły na panewce. Z powodu robót drogowych podjazd Pompeiana nie znalazł się w menu, wcześniej usunięto z niego wzniesienie La Manie. Hichot losu da się słyszeć całkiem wyraźnie: nowa wersja miała być ?uszyta na miarę? Vincezno Nibalego, tymczasem najlepszy włoski kolarz obecnego pokolenia wyraźne celuje z formą w Tour de France i jeszcze nie jest w najlepszej dyspozycji. Oczy kibiców kierują się więc w stronę trójki: Mark Cavendish (super sprinter) - Peter Sagan (nadzieja wyścigów klasycznych) - Fabian Cancellara (wybitny czasowiec i klasyk). Polacy z nadzieją spoglądają na szanse Michała Kwiatkowskiego: jeśli ?Cave? zawiedzie na Cipressie lub Poggio, ?Kwiato? powinien jechać na siebie w końcówce. Tyle, że w ekipie Omegi gwiazd jest bez liku, czarnym koniem wyścigu może być niemal każdy z jej kolarzy, ze Zdenkiem Stybarem na czele. Zmiany na ostatnią chwilę wprowadziły sporo zamieszania, wiele zespołów przebudowuje składy tak, by na trasie preferującej sprinterów zaprezentować się jak najlepiej.   Warto też pamiętać, że ostatnich trzech zwycięzców: Simona Gerransa, Mathew Gossa i Geralda Ciolka nikt nie spodziewał się na linii mety jako pierwszych. Taki jest bowiem urok klasyków, że często zaskakują największych znawców.
Podsumowanie Mediolan-Sanremo 2013
Po niezbyt miłym dla kibiców kolarstwa potraktowaniu Paryż-Nicea i Tirreno-Adriatico, Eurosport tym razem staje na wysokości zadania. Transmisja zaplanowana jest na żywo między godziną 14 a 17. Przy okazji, oglądajcie uważnie. W zeszłym roku koszmarne warunki zmusiły kolarzy nie tylko do zejścia z rowerów i pokonania części trasy w autobusach. Niektórzy zawodnicy użyli też magicznego błotniczka pod siodełko. Zauważyłem, kupiłem, jestem bardzo zadowolony :). Może w tym roku wypatrzę coś równie fajnego.


Opublikowano

w

,

przez