Miesiąc: czerwiec 2011
-
Just Dope It!
Czego można się spodziewać po marce, która została skrytykowana przez sporą część działaczy na rzecz praw człowieka, która była jednym z głównych celów namierzonych w ?No Logo? i która wpiera lub wspierała tak wspaniałe postaci jak Marion Jones, Tim Montgomery czy Lance Armstrong? Swoosh został kompletnie ?rozjechany? przez Naomi Klein jako symbol wszelkiego zła, które […]
-
Pasożyt
Il parasito. Pasożyt. Zdumiewał swoimi atakami w górach. Miał przed sobą niezwykłą karierę. Teraz wszyscy zastanawiają się, czy nie jest szalony. Jego historia przypomina historię innego cudownego dziecka zawodowego kolarstwa – Franka Vandenbroucke. Ricardo Ricco. Przy jego historii bledną dokonania najsławniejszych dopingowiczów ostatnich lat. Zeznania tych, z którymi Ricco ścigał się za młodu przynoszą informacje,…
-
Gender studies, cz.2
Rower jako środek transportu w mieście musi walczyć o swoje miejsce. Na pierwszej linii frontu często stoją radykalni działacze. W tym roku osiągnęli sukces. Prawo o Ruchu Drogowym nareszcie nie dyskryminuje rowerzystów. Czy jednak promując swoje przekonania i walcząc o swoje bezpieczeństwo sami rowerzyści nie sięgają, choć w dobrej wierze, po narzędzia dyskryminacji? Ideologia dorabiana…
-
Gender studies cz.1
Scott ze swoją reklamą „Strenght, Performance, Beauty” prezentuje swój nowy, flagowy model roweru a przy okazji półnagich zawodników. Nasze media doszukują się w tym seksu zgodnie z zasadą nagie – gotowe do kopulacji. Gladiatorzy niewątpliwie przywiązują wagę do wyglądu swojego ciała. Liczą procenty tkanki tłuszczowej, modelują treningiem w sposób, który ma zapewnić maksymalną wydajność. Na…
-
Robot kontra Gladiator
Federer kontra Nadal. Finał French Open. Spokojny profesjonalista, uznawany za najlepszego tenisistę w historii dyscypliny. Ostatnio nieco w cieniu młodszych rywali, ale ciągle w ścisłej czołówce. Po drugiej stronie siatki wirtuoz gry na korcie z mączki. Choć zapowiadało się ciekawie (Federer prowadził w pierwszym secie), podejrzewałem, że skończy się jak zawsze. Poszedłem więc na rower.…
-
Czysty, więc się odczepcie
Joaquim „Purito” Rodriguez zajął piąte miejsce w przepięknym Giro di Italia. Nie wygrał etapu, nie wszedł na podium. Podobno pojechał słabo. Więc zawiódł. Jego pseudonim co prawda nie wziął się od „czystości” organizmu a od cygara, które wypalił przy swoim dyrektorze sportowym, ale faktycznie próżno szukać „Purito” wśród zamieszanych w afery dopingowe. Może więc warto…