fbpx

Ściganie na cmentarzu

Gandawa – Wevelgem upamiętnia poległych ?Na Polach Flandrii?. Paryż-Roubaix nazwany został ?Piekłem Północy? nie ze względu na trudności czekające na kolarzy a na zniszczony po I Wojnie Światowej krajobraz, który przemierzał peleton. Wiosenne klasyki mają w sobie nie tylko sportowy, ale też bardziej doniosły, historyczny kontekst.

W 2015r, sto lat po tym, gdy kanadyjski żołnierz, lekarz i poeta, John McCrae opublikował swój ikoniczny wiersz ?In Flanders Fields?, do nazwy wyścigu Gandawa – Wevelgem dodano tytuł tego właśnie utworu. Zawody stają się więc nie tylko memoriałem ku czci ofiar, są też jedyną, o której wiem, imprezą sportową, która w nazwie ma nie markę sponsora a tytuł poezji.

In Flanders Fields (1921) page 1.png
By John McCrae and Ernest Clegg – JP2 zip data at fieldsinflanders00mccrrich archive.org, Domena publiczna, Link

Choć na przełomie marca i kwietnia maki jeszcze nie kwitną na polach Flandrii, szosy, brukowane a także polne dukty, na których rywalizują kolarze, przecinają teren, będący jednym z największych cmentarzy w Europie.

Front zachodni w czasie I Wojny Światowej ze swoimi, ciągnącymi się przez te właśnie pola, wielokilometrowymi liniami okopów to jeden z modelowych przykładów pokazujących absurdy i bezsens konfliktów zbrojnych (w samych bitwach pod Ypres zginęło ponad milion ludzi).

Kolejni młodzi ludzie byli rzucani do ataków równych niemal pewnej śmierci, to właśnie tam po raz pierwszy w historii użyto gazów bojowych a po wszystkim jedyne, co zostało, to ?Ziemia jałowa?.

Paryż – Roubaix w 1919r zwycięzca, Henri Pelisier, określił mianem nie wyścigu a pielgrzymki a gdy przemierzający trasą klasyku dziennikarze zobaczyli obraz zniszczeń, jakie zostawiła po sobie wojna, nie byli w stanie użyć innego określenia niż właśnie ?piekło?.

Kemmelberg, jeden z kluczowych podjazdów wyścigu Gandawa-Wevelgem był miejscem szczególnie ciężkich walk, zwłaszcza pod koniec wojny. U stóp wzgórza znajduje się cmentarz, na którym spoczywa 5000 francuskich żołnierzy.

Wzniesienie jest pokonywane kilkukrotnie a między dwiema ostatnimi próbami dodatkowo do trasy włączono odcinki polnych dróg, przy których zimą 1914r doszło do niecodziennych wydarzeń ?rozejmu bożonarodzeniowego?, w czasie którego Brytyjczycy i Niemcy wyszli z okopów by wspólnie świętować na ziemi niczyjej.


Faktem jest, że w kulturze anglosaskiej czy frankofońskiej I Wojna Światowa i jej ofiary mają zupełnie inne miejsce niż w naszej. Gdy na liniach między okopami we Flandrii i północnej Francji ginęły setki tysięcy żołnierzy, my walczyliśmy o swoją niepodległość, stąd też i na całkowicie inne aspekty konfliktu zwracamy uwagę czy to w kulturze, czy na lekcjach historii.

Tak czy inaczej, kultywowanie pamięci przy pomocy zawodów sportowych ma długą tradycję i tam i tu.

Także my mamy całkiem sporo różnego rodzaju ?memoriałów?. Dla kolarzy pierwszym skojarzeniem może być wyścig Szlakiem Walk Majora Hubala, ale warto też wspomnieć o szczególnym charakterze etapu Giro d?Italia 2014 z metą na Montecassino. I tam i we Flandrii czerwone maki wiążą się ze szczególną symboliką.


Opublikowano

w

,

przez