fbpx
fot. 7th Groove, CC BY SA 2.0, flickr

Nie przegap na Giro – 5 kluczowych etapów

Spędzić trzy tygodnie przed telewizorem nie jest łatwo. Choć wierzę, że będziecie śledzić całe Giro d?Italia, wybrałem pięć szczególnie ważnych etapów, których nie wolno przegapić. To tam rozegra się walka o różową koszulkę.

1. Jazda drużynowa na czas (sobota, 09.05)

Z punktu widzenia różnic w klasyfikacji generalnej po trzech tygodniach wyścigu, rozpoczynająca zmagania 17.6km jazda drużynowa nie powinna mieć znaczenia. Stracony lub zyskany czas na trasie z San Lorenzo do Sanremo będzie miał jednak wpływ na to, kto w pierwszych dniach wyścigu będzie wiózł koszulkę lidera, która grupa będzie kontrolowała peleton i wreszcie, który z faworytów zyska taktyczną przewagę. Rywalizacja będzie więc zaciekła, zarówno o zwycięstwo etapowe (czy po raz kolejny w wielkim tourze sprawa rozegra się między ekipami Etixx-Quickstep i Orica-GreenEdge?) jak i ustawienie ?generalki?. Dodając do tego piękny krajobraz wybrzeża Ligurii oraz cały splendor ?wielkiego otwarcia? Giro d?Italia, z pewnością drużynowa czasówka znajduje się wysoko na liście etapów, które należy obejrzeć.

5. Pierwszy finisz na podjeździe (środa, 13.05)

Abetone to nie jest podjazd, który w teorii mógłby spowodować duże różnice w czołówce. Umożliwia jednak zdobycia pierwszej, wyraźnej przewagi nad rywalami a przy zbalansowanej trasie całego wyścigu niewykluczone, że ten, kto zdobędzie różową koszulkę na piątym etapie, dowiezie ją przynajmniej do odcinka numer 14, czyli długiej czasówki indywidualnej. Wbrew pozorom to może być więc ważniejszy etap, niż się spodziewamy. Mając w pamięci popisy Alberto Contadora na Etnie w 2011r, kto wie czy i tym razem Hiszpan nie postanowi ustawić wyścigu w jego wczesnej fazie.

14. Długa, indywidualna czasówka (czwartek, 14.05)

59,2km samotnej jazdy to poważne wyzwanie, zwłaszcza, że trasa tej próby będzie w pierwszej połowie składała się z odcinka płaskiego a druga będzie bardziej górzysta. Winnice okolic Treviso, znane z produkcji Prosecco będą więc scenerią być może decydującego o losach wyścigu etapu. Na takim dystansie należy się spodziewać raczej minutowych niż sekundowych różnic. Patrząc na dotychczasowy rozwój jego kariery, naturalnym faworytem wśród pretendentów do różowej koszulki wydaje się być Rigoberto Uran.

16. Mortirolo (wtorek, 26.05)

Górskie etapy po dniu przerwy zawsze są trudne a ten zapowiada się szczególnie. Przełęcz Mortirolo to jeden z najcięższych podjazdów w Europie, którego nie da się wjechać ?noga za nogą?. To 11,8km o średniej stromiźnie 10,8% i maksymalnej 18%. Ponieważ ze szczytu jest jeszcze 34km, w tym podjazd do mety w miejscowości Aprica. To niby ?tylko? 14km o średniej stromiznie 3,5%, ale na początek, wychłodzonych po zjeździe z Mortirolo kolarzy powita kilometrowa ?ścianka? o stromiznie ponad 11%. Na tym etapie liderzy będą musieli sami wziąc sprawy w swoje ręce. Mortirolo pozbawi ich większości pomocników, jak zawsze na Giro wiele będzie też zależeć od pogody. To idealny odcinek, by popisać się ułańską szarżą, rozbić peleton i z nawiązką odrobić wcześniejsze straty.

20. Szutry na Finestre (sobota, 30.05)

Jeśli czasówka, Madonna di Campiglio (etap 15) oraz Mortirolo nie wprowadzą dużych różnic w klasyfikacji generalnej (w co nie wierzę), wszystko rozegra się na przełęczy Finestre. Kolarze będą się wspinać na wysokość 2178m n.p.m. (?Cima Coppi?, czyli najwyższy punkt wyścigu) przez 18,5km o średniej stromiznie 9,2%. Już samo to budzi respekt a trzeba pamiętać, że druga połowa podjazdu prowadzi nie po asfalcie a po szutrze! Co więcej, zjazdy z przełęczy nie są łatwe, zatem Finestre może wprowadzić sporo zamieszania wśród czołówki klasyfikacji generalnej. Jedynym problemem jest dojazd do mety w Sestriere. prowadzący łagodnie wznoszącą się, szeroką szosą, co ułatwia grupie doścignięcie potencjalnych uciekinierów. Tak czy inaczej, ostatni górski etap wyścigu daje sporo możliwości kolarzom skłonnym do podjemowania ryzyka.

Zdjęcie okładkowe: 7th Groove, CC BY SA 2.0, flickr


Opublikowano

w

przez