fbpx

Nie zdążyłem zgłodnieć

Cavendish, Quintana, Kittel, Kwiatkowski, Niemiec? Już? Przecież to dopiero styczeń a najlepsi zawodowcy rozpoczęli sezon. Czas, gdy kolarze odpoczywają zdecydowanie się skrócił, chwila oddechu dla kibiców również nie była długa.

W nieodległej przeszłości od połowy października do połowy lutego co najwyżej mogliśmy śledzić poczynania przełajowców. Sport to jednak biznes a ten nie znosi przestojów. W ten sposób sezon szosowy wydłuża się w szybko i skutecznie. Imprezy, które jeszcze niedawno były egzotycznym dodatkiem, dziś stają się pełnoprawnymi punktami w kalendarzu. Nawet, jeśli gwiazdy nie są w pełnej formie na trasach wyścigów rozgrywanych w okolicach zwrotników, sama ich obecność podgrzewa emocje bardziej niż południowe słońce.

Bez względu na to, czy to World Tour (jak w przypadku australijskiego Tour Down Under) czy wyścigi niższych kategorii, czy ekskluzywne, za pieniądze szejków (Oman, Katar, Dubaj), czy nieco chaotyczne jak Tour de San Luis w Argentynie, przyciągają naszą uwagę. Trudno obronić się przed zmasowanym atakiem komunikatów prasowych, relacji, zdjęć, twittów i streamingów. Emocje sportowe są być może i drugoligowe (trenujące gwiazdy vs lokalni herosi vs młodzi na dorobku), ale dostajemy jeszcze prezentacje nowych trendów, strojów, kolekcji sprzętu, prototypów.

W tym roku nie byłem głodny nowości, nie czekałem na Tour Down Under. Sam przed sobą mam cały czas ustaloną hierarchię wyścigów, i dla mnie te ważne zaczynają się na przełomie lutego i marca od Omloop Het Nieuwsblad. Mimo to, dałem się ponieść komunikacyjnej fali, przekonać marketingowcom i agencjom PR, że to, co dzieje się teraz na półkuli południowej ma znaczenie. Nawet, jeśli w podsumowaniu sezonu 2015 zasłużą na nie więcej niż dwa zdania. Od tego trendu nie ma już odwrotu. Sezon szosowy w wydaniu zawodowym trwa już teraz dwa miesiące dłużej. Dołóżmy do tego informacje o transferach, obozach przygotowawczych i nietypowych wyjazdach integracyjnych (jak choćby Tinkoff-Saxo na Kilimandżaro) i mamy zapewnioną kolarskie newsy na całe 12 miesięcy.

Zdjęcie okładkowe: Scott Caleja, flickr, CC BY 2.0


Opublikowano

w

przez