fbpx

Kalendarze, kalendarze

To już ten czas. Można rozpocząć pierwsze przymiarki do sezonu 2015. Polski Związek Kolarski, niektóre Okręgowe Związki Kolarskie oraz część organizatorów imprez jako takich przedstawia szkice przyszłorocznego harmonogramu gier i zabaw na świezym powietrzu.

Od Mistrzostw Polski przez Puchary, Prestiżowe Maratony po Lokalne Ogórki. Niby tak samo, jak co roku, a jednak trochę inaczej. Bez względu na to, czy pod presją mediów i startujących, czy na podstawie głębokiej autorefleksji wymienionych we wstępie ciał, już teraz mamy do wglądu pewien ramowy program, do którego można zacząć układać swoje plany.

Główny trend brzmi: więcej. Jeśli chcesz się ścigać na rowerze, od poziomu przedszkolaka do poziomu elity z licencją, czy to na szosie czy to na ?góralu?, okazji będzie co nie miara. Kolejny sezon zapowiada klęskę urodzaju, pozostanie kwestią indywidualnego wyboru, gdzie zbierać punkty, gdzie spotykać się ze znajomymi i które części kraju odwiedzać. Dla zawodników mtb najważniejszą informacją jest zmiana w maratonowym Pucharze Polski, który będzie wykraczał poza cykl Skandii. Ze wstępnej wersji kalendarza PZKol wynika jednak, że ?prawdziwe góry? kolarze odwiedzą tylko dwukrotnie: w maju w Kluszkowcach i Wiśle. Póki co zaplanowano 7-8 eliminacji XCM oraz raptem dwie eliminacje XCO. Znając życie, pojawi się jeszcze sporo zmian. Co ważne, oficjalny sezon będzie dość długi: od 18.04 (białostocki Puchar Polski) do 3.10.2015 (Finał PP XCM – Kwidzyn). Maratonowe mistrzostwa kraju (po raz kolejny w Obiszowie) zaplanowano dopiero na 28.09, cross country to stały termin w połowie lipca (16-19), w nieznanej jeszcze lokalizacji. Do tego dochodzi mnogość imprez amatorskich czy półamatorskich. M.in. Bikemaraton i Skandia wpisały się do oficjalnego kalendarza, na pozostałe serie jeszcze czekamy.

Bogactwo wyboru będą również mieli amatorzy ścigający się na szosie. Aż 16 eliminacji liczył będzie sobie DSR Road Maraton a to nie jedyna propozycja dla miłośników jazdy w peletonie.

Kalendarz PZKol zawiera również imprezy dla kolarzy stricte wyczynowych. Choć zawodowcy nie mogą narzekać na brak okazji do rywalizacji, istotny jest brak zawodów kategorii .1. Zarówno etapówki jak i ?klasyki? które zostały zapisane do międzynarodowej klasyfikacji Europe Tour będą oferowały punkty i nagrody jedynie drugiej kategorii. Szkoda, ponieważ w ten sposób prestiż poszczególnych wyścigów będzie wyłącznie kewstią umowną, związaną w dużej mierze z tradycją.

To największy problem, jaki widzę w projektowanych kalendarzach 2015. Obojętne, czy przeznaczonych dla zawodników wyczynowych czy amatorów. Mimo pewnych ruchów mających nałożyć strukturę i hierarchię, inflacja i nadprodukcja imprez kolarskich (czy też rowerowych) sprawia, że poza mistrzostwami kraju trudno wskazać wyraźnie jasne punkty sezonu. To miłe dla uczestników o tyle, że łatwo będzie znaleźć niszę, w której będzie można odnosić sukcesy. Z drugiej strony zamazuje jasność przekazu. Tak czy inaczej, nie ma co wariować, do ostatecznej wersji terminarzy jeszcze wiele się zmieni.

Projekt kalendarza PZKol znajdziecie tutaj.


Opublikowano

w

przez

Tagi: