fbpx

Poniedziałkowy skrót#28

Byłem przekonany, że będę miał wolny poniedziałek a tymczasem nasi torowcy przjeżdżają z Gwadelupy ze znakomitymi rezultatami. Zobacz ?poniedziałkowy skrót? i sprawdź, co jeszcze wydarzyło się w miniony weekend.

Złota Bujak, srebrny Zielińśnki

Wyjazd reprezentacji Polski na Mistrzostwa Europy w Gwadelupie był bardzo kosztowny. Walka o medale najlepszych zawodników na kontynencie ma swój prestiż, ale nie ukrywajmy, daleko jej do mistrzostw globu czy pucharu świata. Tak jest w wielu dyscyplinach sportu, mimo to tytuł to tytuł. Co więcej, trzeba umieć wykorzystywać szanse a nasi reprezentanci startujący w Gwadelupie świetnie wywiązali się z tego zadania.

Eugenia Bujak zwyciężyła w wyścigu punktowym (dołożyła do tego jeszcze czwartą lokatę w wyścigu na dochodzenie) a Damian Zieliński wywalczył srebro w sprincie. Do tego Adrian Tekliński był czwarty w wieloboju, czyli Omnium i siódmy w Scratchu. Drużyna pań (Bujak, Pietrzak, Rutkowska, Wojtyra) zajęła czwarte miejsce w wyścigu na dochodzenie a Małgorzata Wojtyra zajęła szóste miejsce w Scratchu. Krzysztof Maksel był siódmy w nieolimpijskiej, ale klasycznej konkurencji 1km. Wspomniana już Wojtyra dołożyła jeszcze szóste miejsce w Omnium a Mateusz Lipa awansował do finału Keirinu gdzie był piąty (i pokonał Gregorego Bauge).

Wygląda to naprawdę dobrze. Prawdziwą weryfikacją naszych torowców będą oczywiście mistrzostwa świata, ale i tak medale i tzw. miejsca punktowane na mistrzostwach Europy cieszą i są cenne. Mimo ciągłych problemów PZKol, konkurencje torowe związane z symbolem kłopotów, czyli kolarską areną w Pruszkowie zaczynają przynosić oczekiwany ?zwrot z inwestycji?. Szkoda tylko, że nie mamy jeszcze męskiej drużyny w wyścigu na dochodzenie, ale pewnie i na to przyjdzie czas. Dobry występ kadry w Gwadelupie wpisuje się świetny sezon naszych kolarzy i kolarek na szosie, i całkiem udanych występów w mtb. Oby tak dalej!

Van der Haar otwiera Puchar Świata

Lars Van der Haar, dwudziestotrzyletni obrońca tytułu zwyciężył w inauguracyjnych zawodach przełajowego Pucharu Świata w holenderskim Valkenbugu. Na swoim terenie ?Pomarańczowi? w ogóle spisali się znakomicie, zajmując trzy miejsca w top6. Zdenek Stybar, który okazjonalnie startuje w przełajach i do stycznia jest właścicielem tęczowej koszulki był nieobecny: kilka dni temu przeszedł operację kontuzjowanego barku a następnie wziął ślub. Z kolei Sven Nys, weteran i jedna z ikon przełajów, zmagał się z problemami technicznymi. Van der Haar ma więc dobrą pozycję wyjściową przed kolejnymi wyścigami pucharu świata. Zobaczymy, jak rozwinie się sezon, ale biorąc pod uwagę dobrą dyspozycję kilku Holendrów, z niecierpliwością będziemy czekać na mistrzostwa świata i ich pojedynek z Belgami. Jedyny startujący w elicie Polak, Mariusz Gil, niestety został zdublowany.

Wśród kobiet triumfowała 35-cio letnia Katherine Compton.

Jeśli już mowa o kobietach i przełajach, to w Turoślu podczas pucharu Polski zwyciężyła Olga Wasiuk a drugie miejsce zajęła niezniszczalna Dorota Warczyk. W elicie mężczyzn pierwszy był Bartosz Pilis. W łączonej kategorii elita+U23 wystartowało? dziesięciu zawodników. Juniorów było jedenastu.

Mimo tego, że od dobrych kilku lat sporo się mówi i pisze o rosnącej popularności przełajów na świecie, wygląda na to, że u nas póki co cyklocross ciągle czeka na swój renesans. Inna sprawa, że to dopiero początek sezonu, za kilka tygodni powinno być lepiej z frekwencją. Tym bardziej, że do Turośla jest dość daleko z okolic, gdzie przełaje są najbardziej popularne a do tego w miniony weekend organizowano jeszcze wyścigi w Sosnowcu i Lublinie.

W pogoni za krokodylem

Na półkuli południowej, w Australii, rozpoczął się jeden z bardziej ekscytujących i ekstremalnych wyścigów etapowych na rowerach górskich. Daleko mu do rozmachu Cape Epic czy Trans Alpu, ale to impreza o sporej tradycji i bardzo wysokim stopniu trudności. Co więcej, tegoroczna trasa ma być jedną z bardziej wymagających w dwudziestoletniej historii Crocodile Trophy. Na starcie brakuje gwiazd mtb światowego formatu, ale na listach znajduje się m.in. były zawodowiec z szosy Massimiliano Lelli. Po raz kolejny też o czołowe lokaty będzie walczyło kilku Czechów, którzy konsekwentnie jeżdżą do Australii z myślą o zwycięstwie. Ich liderem jest Ivan Rybarik (zwycięzca z 2012r).

Nawet, jeśli Crocodile Trophy nie jest najważniejszą imprezą kolarską na świecie, ma jedną, istotną przewagę nad wieloma innymi wydarzeniami: pobudza wyobraźnię. Ściganie po australijskich bezdrożach (i drogach, które wyglądają jak europejskie bezdroża) wydaje się czymś egzotycznym, heroicznym i wyjątkowym. Amatorzy myśląc o swoich sportowych celach czy też marząc o realizacji sportowych marzeń często wspominają właśnie o Crocodile Trophy. Zdjęcie okładkowe: "Eugenia Bujak" autorstwa Wei Yuet Wong - Eugenia Bujak.. Licencja Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 na podstawie Wikimedia Commons - http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Eugenia_Bujak.jpg#mediaviewer/File:Eugenia_Bujak.jpg


Opublikowano

w

przez