fbpx

Nie przegap w ten weekend – walka o róż

Trzy tygodnie minęły jak z bicza strzelił. Do końca Giro d?Italia zostały dwa decydujące etapy i niedzielna runda honorowa w Trieście. Przy emocjach związanych z walką Rafała Majki o podium wielkiego touru bledną inne zaplanowane na weekend atrakcje.

#Giro

Monte Grappa to góra trudna do podjechania sama w sobie. Jako trzeci od końca etap wielkiego touru, do tego w formie jazdy indywidualnej na czas, może spowodować niemałe spustoszenie w nogach kolarzy. Ponad godzinny wysiłek na dwudziestosiedmiokilometrowej próbie, podczas której aż 20 kilometrów to czysta wspinaczka. Nairo Quintana powinien być bezpieczny na pozycji lidera, jeśli tylko nie pojedzie, jak na swoje możliwości, bardzo źle. Podobną sytuację ma Rigoberto Uran na drugim miejscu. Za to Pierre Rolland, Fabio Aru, Rarfał Majka, Domenico Pozzovivo, Ryder Hesjedal i Wilco Kelderman muszą wznieść się na absolutne wyżyny swoich możliwości. Trzeciego obecnie Rollanda dzieli od ósmego Keldermana raptem minuta i osiem sekund. Każdy z nich może stanąć na podium, rywalizacja będzie więc bardzo zacięta. Co ciekawe, z drugiej strony trudno wyobrazić sobie, by z pierwszej dziesiątki wypadli tracący siły Cadel Evans czy Robert Kiserlovski. Kolejny kolarz, do zajmującego dziesiąte miejsce Chorwata traci prawie siedem i pół minuty!

Możliwy jest oczywiście dobry rezulat któregoś z zawodników zajmujących dalsze miejsce w klasyfikacji generalnej, ale największe emocje zaczną się około 15.30 Harmonogram startów czołówki: 15:44 Robert Kiserlowski (Trek) 15:47 Cadel Evans (BMC) 15:50 Wilco Kelderman (Belkin) 15:53 Ryder Hesjedal (Garmin Sharp) 15:56 Domenico Pozzovivo (Ag2r) 15:59 Rafał Majka (Tinkoff Saxo) 16:02 Fabio Aru (Astana) 16:05 Pierre Rolland (Europecar) 16:08 Rigoberto Uran (Omega Pharma Quick Step) 16:11 Nairo Quintana (Movistar) Według wyliczeń The Inner Ring, by osiągnąć metę w czasie 1h3?, zwycięzca będzie musiał pokonać płaski odcinek dojazdowy z prędkością 48km/h, zaś wspinać się na wysokość 1712m n.p.m. z średnią prędkością podjeżdżania (VAM) około 1700. Zatem na granicy ludzkich, legalnych możliwości. Szybsze czasy, cóż, będą podejrzane. [caption id="attachment_3429" align="aligncenter" width="450"]Widok z Monte Grappa, fot Sachitha Obeysekara, flickr CC BY 2.0 Widok z Monte Grappa, fot Sachitha Obeysekara, flickr CC BY 2.0[/caption] Jakby tego było mało, dzisiejsza czasówka nie rozstrzygnie o wszystkim. Jutro bowiem na kolarzy czeka jeszcze jeden, morderczy test. Monte Zoncolan to dziesięciokilometrowa ściana o średnim nastromieniu prawie 12% i maksymalnym sięgającycm 22%. Trudno spodziewać się tam spektakularnych ataków. To ostatni dzień wyścigu, oczekiwana jest raczej selekcja do tyłu. Z pewnością zwycięstwo etapowe to piękny skalp w kolekcji każdego górala, podobnie jak hiszpańskie Alto el Angliru, podobna ?góra-kat?. Różnice między pierwszym a dziesiątym kolarzem na takich etapach często sięgają dwóch minut. Losy podium zdecydują się więc właśnie tam a stanie na nim ten, kto zachował najwięcej sił po trzech tygodniach jeżdżenia po górach. [caption id="attachment_3428" align="aligncenter" width="450"]Triest, fot. Davide Oliva flickr CC BY 2.0 Triest, fot. Davide Oliva flickr CC BY 2.0[/caption] W niedzielę wspomniana runda honorowa na ulicach Triestu. Wyścig dookoła Włoch zazwyczaj kończy się w Mediolanie, jednak ostatnio ta tradycja jest przełamywana. Rok temu peleton finiszował w Brescii, tym razem zawita do słynnego portu nad Adriatykiem. Na początku będą zdjęcia i kieliszek lokalnego wina musującego, na końcu popis sprinterów. Finisz ostatniego etapu wielkiego touru jest zawsze szczególnie prestiżowy, włoscy kolarze będą mieli szansę odegrania się na Nacerze Bouhannim.

Puchar Świata MTB

Albstadt na niemieckiej Jurze to kolejny przystanek na szlaku karawany przewożącej Puchar Świata cross country. Tak jak ostatnio na weekend złożą się wyścigi sprinterskie oraz xc w formacie olimpijskim. Marek Konwa błysnął tydzień temu w Novym Mescie w Eliminatorze. Piąte miejsce to zacny rezultat, zatem z tym większym zainteresowaniem spojrzymy na jego jazdę w Niemczech. Z kolei Maja Włoszczowska ostatnio jest jakby w nieco gorszej dyspozycji, ale sezon jest długi i ciągle ma szansę na dobre miejsce w klasyfikacji generalnej całego cyklu. Fascynująco zapowiada się niedzielne xc mężczyzn. Po zaciekłej rywalizacji sporej grupy zawodników w Novym Mescie możemy i tym razem spodziewać się fajerwerków. Poza wspomnianymi Konwą i Włoszczowską, do Albstadt, tak jak do Novego Mesta, wybrała się spora grupa kolarzy z polskich grup zawodowych i klubów. Trzymamy kciuki za dobre wyniki i pozytywne doświadczenia!

A co w kraju?

Skandia Maraton w Krakowie inauguruje tegoroczny Puchar Polski w maratonach mtb. Trasa nie jest mordercza, ale też i nie jest łatwa.Wykorzystuje znane ścieżki, które, zwłaszcza w obecnych warunkach atmosferycznych zmuszą, nawet dobrych zawodników, do sporego wysiłku. Ciekawi mnie frekwencja, zarówno kolarzy licencjonowanych (część krajowej czołówki ścigać się będzie na pucharze świata xc) jak i amatorów. Tydzień temu mieszkańcy miasta w referendum opowiedzieli się przeciwko Igrzyskom Olimpijskim a za ścieżkami rowerowymi. Do tego Lang Team dobrze czuje się w Krakowie od kilku lat organizując tu finał Tour de Pologne. Jak taki klimat wpłynie na chęć aktywnego uczestnictwa w imprezie kolarskiej? Ci, którzy nie chcą jechać maratonu (czyli np. ja ;) ) dzień później, ?rzut beretem?, czyli 20km od krakowskich Błoń mogą wystartować w inauguracji Pucharu Szlaku Solnego w pobliskich Golkowicach (przedmieścia Krakowa, tuż obok Wieliczki). To znana seria wymagających wyścigów XC, na których doświadczenie zdobywało wielu zawodników i zawodniczek z obecnej czołówki kraju. Zdjęcie okładkowe: Szosa na Monte Zoncolan, fot. Serafino Centenaro flickr CC BY 2.0


Opublikowano

w

przez