fbpx

Jak to robią Słowacy?

Na fali pozytywnych wspomnień z ubiegłorocznego startu w Kralovskim Maratonie postanowiłem sprawdzić, co nasi południowi sąsiedzi mają do zaoferowania w temacie cross country. Okazją do tego była pierwsza eliminacja Pucharu Słowacji.

O tamtejszych maratonach przyjdzie jeszcze okazja napisać, tym bardziej, że zamierzam w najbliższych miesiącach zgłębić ten temat. Jednorazowa wizyta w sierpniu sprawiła, że byłem pełen entuzjazmu do słowackich imprez rowerowych. Zawody w Granč Petrovce zaoferowały mi więcej, niż większość maratonów, w których startowałem przed kilkuletnią przerwą. Pomyślałem więc, że XC musi być równie fajne.

Turieckap 2014

Turčianske Teplice to znane uzdrowisko u podnóża Wielkiej Fatry. Turystyczna miejscowość, której centralnym punktem są aquapark, spa i nieco zaniedbany park, przed sezonem świeciły pustkami. Przyjazd 250 kolarzy (w tym dzieci) mógłby być dla miasta pewnym wydarzeniem (zawody rozegrano zaledwie kilka minut od centrum), ale, podobnie jak u nas, trudno było liczyć na tłumy kibiców. Część mieszkańców pofatygowała się jednak by przyjrzeć się zmaganiom zawodników.

Na niewielkim, zalesionym wzgórzu wytyczono ok. 4,5km rundę, najmłodsze kategorie wiekowe jechały jej krótszą wersję. Najmniejsze dzieci mogły szlifować umiejętności na prostym torze przeszkód zbudowanym z kilku pachołków, desek i paru metrów taśmy.

Turieckap 2014

Właściwa trasa prowadziła głównie singletrackami, ścieżki były szybkie i usłane pewną ilością korzeni. Zgodnie z zapowiedzią organizatora, przewyższenie na jednej rundzie wynosiło ok. 160m. Z drobnych różnic, pozytywnie zaskoczyło wyraźne oznaczenie rund dla poszczególnych kategorii: to bardzo ułatwia zapoznanie. Trasa była niemal w pełni naturalna, sztuczne elementy to nieco nadbudowane fragmenty singletracków. Nie było skoczni ani przywiezionych na ciężarówkach ?rock gardenów?. Pierwszy start minimalnie się opóźnił, poza tym wszystko działało zgodnie z harmonogramem, bez większych problemów.

W najważniejszych kategoriach ścigało się 26 mężczyzn (Elita plus Orlik), 10 kobiet, 22 juniorów oraz 6 juniorek. Do Turčianskich Teplic przyjechała spora grupa kolarzy z południowej Polski, w tym Marek Konwa, zawodnicy z Podhala oraz ekipa Bieniasz Teamu. Pojawiło się również kilku Czechów na czele z Karelem Hartlem. W zależności od punktu widzenia, zawody można nazwać od ogórka po prestiżowe wydarzenie. Wyniki można znaleźć tu. Tak czy inaczej, choć nie wpisany do międzynarodowego kalendarza UCI, wyścig Turieckap był inauguracją Pucharu Słowacji 2014 (przy okazji w ramach wpisowego każdy otrzymywał terminarz imprez wydany przez tamtejszą federację).

Turieckap 2014

Tego samego dnia w Polsce rozgrywało się kilka imprez masowych – maratonów, amatorskie XC na południu kraju, m.in. w Brzyskach i Wodzisławiu oraz Puchar Polski XC w Białymstoku. Puchar Polski ma postać szczątkową. Jest połowa kwietnia a w kalendarzu nadal widnieją puste pola przy zaplanowanych datach. ?Rusza Peleton? oraz ?Góry Świętokrzyskie MTB Cup? to jedyne ?zaklepane? wyścigi. Aby nie było wątpliwości, Słowacy również mają problemy ze znalezieniem finansowania swoich zawodów. Mimo to w odpowiednim momencie zamknęli terminarz i w ich wyścigach regularnie rywalizować będzie krajowa czołówka. Zaplanowanych jest siedem eliminacji, kalendarz znajduje się na stronie tamtejszej federacji.

Turieckap 2014

Turieckap nie różnił się niczym od poszczególnych eliminacji Pucharu Szlaku Solnego, w których startowałem przez cały ubiegły sezon. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że nasz regionalny cykl organizowany jest z nieco większym rozmachem. Podobnie jak kilka innych, wartościowych serii imprez mógłby spokojnie zostać opatrzony stosowną symboliką i z niewiele większym budżetem zapraszać do siebie krajową, a nie regionalną czołówkę. Słowacy tak mogli zrobić, czemu nie możemy my? Czy prowadzenie oficjalnej punktacji przez Związek wymaga tak wiele wysiłku? Dlaczego mistrz Polski wybiera start za południową granicą a nie w pucharze swojego kraju? Gdybym w Turciańskich Teplicach zobaczył coś, co jest klasę wyżej niż nasze, regionalne XC, być może odpowiedź byłaby prostsza. Puchar Słowacji zapowiada się jednak jako normalna seria zawodów, jakich samych mamy przynajmniej kilka. Czy w tej sytuacji ktoś potrafi odpowiedzieć na moje pytania?

Więcej zdjęć jest w albumie na facebooku.


Opublikowano

w

przez